Marzy mi się dzień, w którym UE zakazuje klajstrowania etykiet na słoikach tak, że przetrwa to nuklearną apokalipsę i upadek cywilizacji. Nosz kurde, człowiek by chciał normalnie elegancko, ekologicznie użyć ponownie i wielokrotnie, ale nie. Najebią tego kleju, ze trzeba by zużyć pół butelki rozpuszczalnika, żeby oczyścić jeden słoik. I cyk, do śmieci, na stłuczkę. Słoik kup se w sklepie, kmiocie.
To mógłby być piekny wkład polskich gospodyń w prawodawstwo UE.
#polskiedomy
