Mam tak słodko gorzkie uczucie idąc na te wybory, że głowa mała. Wiem na kogo mam zagłosować i wątpliwości nie mam, a jednocześnie poprzednia partia rozmontowała nasz kraj i mam wręcz pewność że obecna nie naprawi nic, bo z perspektywy WŁADZY... To się nie opłaca.
Jesteśmy bardzo młodą demokracją, jedną z młodszych na globie i dopiero uczymy się szeroko pojętego obowiązku obywatelskiego.
Im więcej słucham takich kanałów jak "Polityka zagraniczna", "ORB", "Didaskalia", czy "OSW" zdaję sobie sprawę, że politycy w tym kraju reprezentują tak niski poziom dlatego, że jako obywatele na to pozwoliliśmy.
Dżizas k⁎⁎wa ja pi⁎⁎⁎⁎le, kiedyś przy małej aferce z perspektywy dzisiejszych czasów LECIAŁY CHOCIAŻ DYMISJE. Oczywiście że politycy nauczyli się od kościoła relokacji swoich emisariuszy, ale przynajmniej góra wiedziała, że ma się pilnować.
Obecnie?
Można nasrać na stół, dziennikarze spytają kto to zrobił, a obywatele zaczną się kłócić w dwóch obozach jakiego papieru trzeba użyć by finalnie zacząć wyzywać się od zdrajców ojczyzny podczas gdy gówno śmierdzi.
Czasem mam uczucie że za mało krzyczałem. A czasem odwrotnie - że już i tak za dużo w swoim życiu poświęciłem czasu na politykę bo ten kraj to kraj starych ludzi i nic się tu nie zmienia.
Jedno się zmieniło na przestrzeni lat - doceniłem miejsce w którym żyję, doceniłem Polskę.
Jesteśmy zadziwiającym państwem, pięknym, spokojnym, nowoczesnym i bezpiecznym. Kiedyś chciałem wyjechać, teraz wiem że chce zostać i chce by było tu lepiej.
Ja mam tylko jeden apel: bądźmy po prostu mądrzejsi, rozmawiajmy i robijajmy podziały które politycy zrescznie wykorzystują przeciwko nam.
Idę na spacer zagłosować, a później do pracowni bo zwyczajnie mogę.
#polityka
