Mam fleszbeki z Bułgarii


#jedzzhejto


LUTENICA miłości ty moja


Akcja wyjadaj ze spiżarni ciąg dalszy.


Ej też tak macie, że kupicie sobie coś za⁎⁎⁎⁎⁎tego do jedzenia w danym kraju a później szkoda wam to jeść? W Bułgarii byłem 2 lata temu a jeszcze oprócz tej mam 2 inne lutenice w spiżarce xD

I tak wiem, żadna filozofia sobie kupić na allegro czy coś, ale jakoś dla mnie to nie to samo

9c236215-300a-46ac-8045-40961c477d4a
26a67d1e-659d-4b66-80f6-68e4ce16f21a

Komentarze (7)

roadie

@cebulaZrosolu ja se przywiozłem ze 3 lata temu krem z kasztanów z Francji xD i dalej stoi ale ważny do przyszłego roku więc jeszcze mam czas

cebulaZrosolu

@roadie próbowałem kiedyś kasztanów i mi nie smakowały, w tamtym roku przez przypadek na Węgrzech kupiłem jakiś pudding kasztanowy to myślałem, że się zrzygam jak tego spróbowałem


Ciekawe czy ten krem byłby dobry

WatluszPierwszy

@cebulaZrosolu Zawsze tak mam. Jak jeszcze nałogowo wpierdzielałem słodkie, to słodycze zjadałem od razu. Jednak jakieś sery itp. to zawsze mi szkoda. Przywieźliśmy z Włoch oliwę i szkoda mi jej było ostatnio dodać od obiadu, bo za szybko by się skończyła

cebulaZrosolu

@WatluszPierwszy no mi na szczęście w tym roku szwagierka z Chorwacji przywiozła bo też mi się skończyła

LondoMollari

@cebulaZrosolu Mam to samo, ale przestałem żałować, po tym jak mi się parę rzeczy popsuło. Jak ostatnio z Sycylii wracałem, to dobrałem sobie dodatkową walizkę bagażu nadanego na samo żarcie.

Fly_agaric

Lutenica i Ajwar - o tak!

cebulaZrosolu

@Fly_agaric jeszcze adżyka

Zaloguj się aby komentować