Lubię porównywać sobie książki i ich adaptacje. Dzisiaj na tapet biorę Mary Poppins:
Książki o Mary Poppins:
Wypożyczyłam pierwszy tom w szkolnej bibliotece i do dzisiaj pamiętam, że czytałam ją pod ławką. Pamiętam też moment kiedy musiałam oderwać się od książki wysiadając z tramwaju. W domu nawet nie zdjęłam butów i wróciłam do czytania.
Mary Poppins nie jest najmilszą osobą, ale wokół nie dzieją się niesamowite rzeczy. Dzieci, którymi się opiekuje: Janeczka, Michaś, bliźnięta Jaś i Basia oraz Amelka nawet nie spodziewają się jakie wspaniałe przygody przeżyją.
Mary Poppins zachwyca swoją osobowością i zdolnością do wprowadzania magicznych elementów w codzienne sytuacje
9/10
Film z 1964 roku:
Dzieci z tego filmu są zadziwiająco antypatyczne. Julie Andrews z kolei jest zbyt miła, żeby grać Mary Poppins. Najbardziej lubię pingwiny.
6/10
Film z 2018 roku:
Mary Poppins jest dokładnie taka jak powinna być- szorstka i antypatyczna. Film opowiada o dzieciach Michasia i ratowaniu domu na Czereśniowej 17 przed sprzedaniem.
7/10
Ratując pana Banksa:
Uważam, że to najlepszy film Disneya. Mówi o samym Disneyu i o tym jak powstawały jego filmy. Jest gorzki, bolesny, absolutnie nie disnejowski. Opowiada historię autorki broniącej swojej bohaterki przed udisnejowieniem.
9/10
Polecam wszystkim dorosłym, nawet tym bezdzietnym lekturę książek o Mary Poppins, bo to książki o tym co jest ważne w życiu - odrobina magii.
#ksiazki #filmy

