Lewica Czarzastego przerżnęła do wiwatu te wybory. Zandberg w nich wyrósł na realnego przywódcę Lewicy, startując z pułapu pewnie jakiegoś 1 %, bo tyle mogła mieć jego partia. Czarzasty poszedł w robienie dobrze kobietom - aborcja, prawa kobiet etc. Cała kampania skupiona na kobietach. Reszta była niczym tematy poboczne. Zandberg miał najlepszą strategię i najbardziej rzeczowo podszedł do tematu - praca i płace, zagraniczne korporacje, duopol PO-PIS, mieszkalnictwo, opodatkowanie etc.
Jak widać, lewicowy wyborca ma już dość feminizmu i LGBT, bo to nie zmieni jego sytuacji materialnej. W Lewicy (SLD i Wiosna) oczywiście tego nie skumali.
#polityka #wybory