K⁎⁎wa mać, trzy razy już dzisiaj lało. Piętnaście minut ściana wody, godzinę świeci słoneczko, dwie godziny jesienna szarówka. Czuje stany lękowe jakby był j⁎⁎⁎ny listopad. Nie ma to jak ładowanie baterii w wakacje.


#polska #warszawa #pogoda #psychiatria #gownowpis

Komentarze (9)

moll

@wombatDaiquiri w sensie, że boisz się opadów?

wombatDaiquiri

@moll to nie jest kwestia obawy ani opadów. Gdyby po prostu było brzydko i padało, to miałbym obniżony napęd to się chyba nazywa w psychiatrii, zmęczenie, senność, brak motywacji. Ja to nazywam „stany przedpaniczne”, bo takim samym uczuciem zaczynają się u mnie ataki paniki. Moja mama mówiła na to „telepawka”.


Jesli nigdy nie miałaś ataku paniki, to przyrównałbym to do słuchania jak coś dużego chodzi dookoła namiotu jak nocujesz w lesie. Jeszcze nic się nie dzieje, nie wiesz co to, ale wiesz ze zaraz może być nieciekawie i niezbyt to od Ciebie zależy. No i trwa to godzinę, dwie, trzy, w końcu Ci odjebie i się rzucisz na wilki z gołymi pięściami, no bo kurwa ile można żyć w niepewności.

moll

@wombatDaiquiri współczuję. Brzmi jak meteopatia, tylko mocniej.

emdet

@wombatDaiquiri no ale i w czym konkretnie problem? Jakby lało cały czas to rozumiem, ale poza samą nieprzewidywalnością to mi to tam pasuje. Jakoś tak świeżo się robi a nie że patelnia cały czas.

wombatDaiquiri

@emdet zapach faktycznie jest ładny. Problem w tym jak mój organizm reaguje na częste i gwałtowne zmiany pogody - opisałem wyżej.


w kwestii farmakologii - bardziej potrzebuje przy takiej huśtawce xanaxu niż kawy

SuperSzturmowiec

eh najlepiej jakby śnieg spadł

Sweet_acc_pr0sa

@wombatDaiquiri na Mokotowie u mnie padało raz xD

wonsz

Panie, ja od poniedziałku jestem z dzieciakami pod namiotem na dwa tygodnie - może i nie ma lampy, ale za to pranie nie ma jak wyschnąć.

Zaloguj się aby komentować