Kurde ale odjebałem...
Chciałem lekko przykryć nieprzyjemny zapach w toalecie, więc użyłem perfum. Sięgnąłem po Joop! Homme EDT, no żeby wziąć coś co ma szansę wygrać w tym starciu.
Ale.
Zapomniałem jaką on ma moc. I tak za zacząłem psiakać. Wiecie jak atomizer kusi jak już się zacznie nim strzelać, prawda? Do kibla prys prys prys prys prys prys, na kibel prys prys prys, pod kibel prys prys prys, do kabiny, na dywanik, na wszystkie (o zgrozo...) ściany prys prys k⁎⁎wa prys.
Gdy opanowałem się z tego amoku to do mnie dotarło cożem uczynił.
Na ten moment sytuacja jest taka że łazienka i pokój przy niej, są oficjalną strefą skażenia. Pokój ten jest zamknięty, a pod drzwi wciśnięty jest mój (co w sumie sprawiedliwe) podkoszulek. Rodzina jest rozczarowana moim zachowaniem. Żona poszła się kąpać na piętro, a ja z dzieciakami schowaliśmy się w sypialni, ostatniej wydawałoby się bezpiecznej przystani.
Problem jest jednak taki, że nie zaznam dziś spokoju, albowiem za każdym razem gdy w skutek wyczerpania od przebywania wśród toksycznych oparów pozwalam swem ciężkim powiekom zaznać oparcia, ze stanu spoczynku wyrywa mnie wizja groteskowych oślizgłych ulepowych różowych macek wciskających się szparą pod drzwiami. Także i inne zmysły nie pozostawiają złudzeń, morowe powietrze dotarło i tutaj. W swej zuchwałej ignorancji sprowadziłem na nas zagładę, bo nie mam okna w kiblu.
A co u Was?
#conaklaciewariacie #pasta #perfumy

