Kupiłem ostatnio majonez kielecki na promce w lidlu i powiem wam tak. Jak się go spróbuje samego bez niczego to aż wykręca mordę i się robi niedobrze. Jednak jak się go potraktuje jako bazę na jakiś sos to pasuje on idealnie. Taki winiary, który smakuje jak "tłuste nic" nie dodaje absolutnie nic od siebie do robionego sosu i już lepiej go tam nie dawać.
Tak więc u mnie na kanapki i jajka nadal będzie u mnie szedł majonez winiary, a od teraz na sosy, kielecki.
#dailykielecki #wojnymajonezowe #majonez