Krzysztof Wojczal:
___
Wielu pytało: "no i gdzie ten kij?". Waszyngton właśnie go zaprezentował. Putin raczej się nie przestraszy, więc bardzo prawdopodobne, że zobaczymy niebawem fazę okładania.
Sprawdza się wszystko o czym mówiłem od tygodni, a za co byłem krytykowany.
1⃣ Antyukraińska i prorosyjska narracja Trumpa była zwykłym narzędziem negocjacyjnym. I w ramach negocjacji z Zełeńskim i w kontekście rozmów z Putinem.
2⃣ Na drugi dzień po podpisaniu umowy z Ukrainą, poszedł drobny pakiet dla Ukrainy na 50 mln$, ale Departament Stanu przygotował inny, na części i szkolenie do F16 za 350 mln $.
3⃣ Dziś pada informacja, że pakiet nowych sankcji na Rosję jest już w zasadzie napisany i gotowy do parafowania przez Trumpa.
4⃣ USA jeszcze zostawia furtkę na rozmowy o pokoju, ale widać, że okno czasowe się już kończy. Do żadnego sojuszu ani nawet resetu USA-Rosja nie dojdzie. Amerykanie stawiają się w roli mediatora a nie strony, a więc nie zamierzają niczego Putinowi płacić w ramach dealu przy "dużym stoliku". Jednoznacznie dają do zrozumienia, że negocjacje dotyczą tylko "małego stolika" a więc samej Ukrainy. A tu Putin chce wziąć wszystko. Jakikolwiek pokój na Ukrainie, bez koncesji ze strony USA i UE na rzecz Rosji i przy zachowaniu niepodległości Kijowa będzie klęską strategiczną Rosji (nawet jeśli zyskają część terytorium). Tak więc Amerykanie oferują Rosjanom tylko taki układ, w którym Putin musi zaakceptować strategiczną porażkę osłodzoną zdobyczami terytorialnymi. Wyborem tego ostatniego jest, jak mocno zamierza przegrać (taka jest de facto oferta Waszyngtonu).
5⃣ Chyba już można napisać, że plan pokojowy Trumpa nie wypalił - bo nie mógł. Podpisano za to dobrą - czysto biznesową, bez zobowiązań politycznych, gwarancji etc - umowę z Ukrainą, dzięki której Trump może mówić wyborcom, że nikomu niczego za damo nie daje. Mało tego, przez przypadek wyszło tak, że Ukraińcy sami teraz przekonują, że zawarli świetną umowę (prawdziwy the art of the deal). Co de facto nieco pomoże Amerykanom w rozmowach z innymi państwami.
6⃣ Ponieważ pokoju na Ukrainie - niestety - nie będzie, to należy się spodziewać rosyjskich przygotowań do operacji w dużej skali, która miałaby rozstrzygnąć konflikt. Dlaczego? Bo jeśli Trump spełni zapowiedzi, to zacznie wysyłać na Ukrainę masę sprzętu wojskowego, a Rosja otrzyma potężny cios sankcyjny, który ograniczy jej przychody z surowców energetycznych. Zegar Rosjanom niebezpiecznie tyka, bowiem brak wpływów z ropy, to brak waluty obcej i brak wspierania rubla (jeśli płatność jest w rublu). To będzie oznaczało potrzebę dodruku, a wszystko razem zdemoluje rubla jeszcze bardziej. Państwo będzie w stanie dalej prowadzić wojnę, ale ewentualny powrót gospodarki do pokoju i na rynek międzynarodowy będzie coraz bardziej bolesny. Rosja jest od dawna na równi pochyłej, ale robi się coraz bardziej stromo.
7⃣ Niedawne rozmowy na linii Moskwa-Pekin i Pjongjang mogły dotyczyć "twardego" wariantu zakończenia negocjacji z USA. Stanowisko Chin wobec sankcji zdaje się to potwierdzać. Rosja i Chiny będą chciały wspólnie postawić USA pod ogromną presją w dwóch różnych miejscach świata (Europa Wschodnia / Daleki Wschód). Bardzo prawdopodobne, że jako narzędzie posłuży też Kim Dzong Un zagrażający Korei Południowej.
8⃣ Po wynegocjowaniu umów handlowych ze światem - a tutaj sporo dzieje się na raz, o czym Państwu nagrywałem materiał - administracja Trumpa będzie mogła skupić się na wyzwaniach zewnętrznych. I wątpliwym jest, by Amerykanie odpuścili, zwłaszcza, jeśli uda im podporządkować partnerów i sojuszników a cały Zachód będzie działał jak jeden blok, a nie banda interesownych państw, spośród których jedni nakładają sankcje, a drudzy jeżdżą do Azji z uśmiechem negocjować umowy.
Jeśli tego rodzaju koncepcja się spełni, to USA będzie miało potężne przełożenie na gospodarkę Chin (vide uzależnienie od importu surowców energetycznych drogą morską oraz od eksportu towarów do UE i USA), a także będzie mocniej dociskać Rosję.
Czeka nas prawdziwy rollecoaster.
https://x.com/KWojczal/status/1918583993668186622?t=-c34m-ZEv7qf6f7Adp0mbA&s=19
#politykazagraniczna #usa #wojna #ukraina #krzysztofwojczal
