Koszmar wojny a ekonomia, czyli o grze This War of Mine
Gry

Koszmar wojny a ekonomia, czyli o grze This War of Mine

hejto.pl
„This War of Mine” to gra polskiego studia „11 bit”, w której gracz kieruje losami kilku osób uwięzionych w oblężonym mieście Pogoren – to nawiązanie do oblężenia Sarajewa – i musi sprawić, by jego podopieczni przetrwali, aż do zakończenia wojny.
Twórcy starają się opowiedzieć o losie cywili, co jest tematem bardzo często pomijanym w grach wideo. „11 bit” próbuje pokazać horror wojny: przed jakimi problemami i konfliktami moralnymi stoją gracze. Trzeba przyznać, że ten aspekt udał się deweloperom i wiele osób się zastanowi, zanim okradnie innego mieszkańca czy pozbawi go życia. Gracz ma możliwość też postępować słusznie i pomóc sąsiadce w obronie domu czy uratować nieznajomą, głodną dziewczynę przed gwałtem ze strony pijanego żołnierza. Czasem gracz zostanie wynagrodzony, a czasem musi mu wystarczyć poczucie, że zrobił coś dobrego.
W oblężonym mieście zasoby są jeszcze rzadsze, niż podczas pokoju, dlatego ekonomia ma jeszcze większe znaczenie. Mowa tutaj o sytuacji, gdzie złe wykorzystanie kilku przedmiotów może mieć tragiczne skutki. Zasoby, jakimi można zarządzać to czas, uzbrojenie, materiały, leki, żywność oraz używki. Dlatego osoba zasiadająca do rozgrywki zostaje na te kilka chwil swego rodzaju przedsiębiorcą, który – jak jego odpowiednicy w świecie rzeczywistym – staje przed ciągłą koniecznością podejmowania decyzji dotyczących wykorzystania zapasów, by osiągnąć jak najlepsze wyniki.

System cen i kalkulacja ekonomiczna

W realnym świecie służy do tego system cen – to on mówi przedsiębiorcy czy to, co zamierza wyprodukować będzie najefektywniejszym wykorzystaniem dóbr rzadkich. Dzięki sprowadzeniu wszystkiego do wspólnego mianownika – w czym normalnie pomaga pieniądz, który w „This War of Mine” nie występuje – jesteśmy w stanie ocenić czy lepiej zainwestować w produkcję lodówek, czy może zaniechać inwestycji i odłożyć oszczędności na konto. Oczywiście pomijając tutaj osobiste preferencje. Niestety, w grze mamy utrudnione podejmowanie decyzji zgodnych z rachunkiem ekonomicznych i trzeba bardziej bazować na własnych szacunkach oraz na własnej intuicji.
Decyzje, przed którymi stoją cywile w oblężonym mieście, bazują na tym samym mechanizmie, choć dotyczą trochę innych rzeczy. Można nic nie jeść przez jeden dzień, by uzupełnić pułapkę na gryzonie, dzięki czemu na drugi dzień można wykarmić większą liczbę osób. Trzeba przemyśleć czy bardziej opłaca się ulepszyć warsztat, dzięki któremu wydłuży się produkcja poprzez dodanie kolejnego etapu, co daje szansę na wytworzenie bardziej wartościowych przedmiotów, czy stworzyć wytrychy przydatne podczas nocnego myszkowania po cudzych domach. Warto podkreślić rolę czwartego czynnika produkcji, czyli czasu – doba jest tutaj ograniczona, tak jak w realnym świecie. Przez to często trzeba szybko zdecydować czy ważniejsze jest zrobienie posiłku, czy kilkunastu naboi, oraz czy podczas eksploracji podjąć ryzyko, by być może znaleźć coś rzadkiego, czy wrócić z pewnym łupem. Od takich decyzji może zależeć życie bohaterów.

Inwestycje

Brak systemu cen utrudnia planowanie inwestycji i oszczędzania. Można próbować przetrwać na dość prymitywnym poziomie poprzez korzystanie wyłącznie ze znalezionych czy kradzionych dóbr. Często będzie to wymagać niemoralnych działań czy poświęcenia wybranego bohatera w przypadku braku leków albo jedzenia.
Z drugiej strony mamy oszczędności i inwestycje. Czasem będą one wymagały podjęcia ryzyka czy zmagania się z głodem, by pozyskać potrzebne zasoby do inwestycji, ale zawsze będą wymagały czasu.
Jak może wyglądać przykładowa inwestycja? Najpierw tworzymy warsztat oraz destylarnię bimbru, następnie należy ulepszyć warsztat i zbudować osobną destylarnię. Gracz jest w stanie dodać kolejny etap produkcji – wytwarzanie medykamentów. Dzięki temu trzeba przejść przez parę etapów, by pozyskać leki, które, jako dobro bardzo rzadkie, są drogie. Jednak by dojść do tego etapu, trzeba dokonać oszczędności, potrzebne będą: woda, cukier, opał oraz części do budowy i ulepszania stanowisk pracy. Czy warto? Być może lepiej jednak postawić na masową produkcję łomów i łopat? Każdy gracz musi sam sobie odpowiedzieć na to pytanie.
Warto mieć świadomość, że możemy włożyć dużo czasu i pracy w stworzenie danego przedmiotu, ale w trakcie wymiany może się okazać, że otrzymamy za niego mniej towaru, niż za coś prostszego. Podobnie działa to w rzeczywistej gospodarce. Przede wszystkim, musimy pamiętać, że znaczenie ma użyteczność, a w otoczeniu wojennym najbardziej przydatne wg ludzi są: broń, leki, żywność. Poza tym, handlarze mają swoje preferencje i znaczenie ma otoczenie, tj. w zimę drewno będzie rzadsze, więc droższe. 
Jednak trzeba pamiętać, że przedsiębiorcze myślenie jest potrzebne do przeżycia nie tylko podczas pobytu w domu za dnia, kiedy to możemy produkować kolejne dobra czy rozbudować nasze możliwości produkcyjne. Jest ono również bardzo przydatne podczas przygotowań do wyprawy w poszukiwaniu przydatnych przedmiotów. Nasze postacie mają ograniczoną zasobność plecaka, przez co zabranie łopaty może wykluczyć zagrabienie dodatkowych dóbr, więc może bardziej opłaca się wyrzucić łopatę? Dzięki narzędziom eksploracja terenu jest dużo sprawniejsza, ale czy warto?

Handel i przewaga komparatywna

Ale nie samą produkcją gospodarka żyje i wytworzone mienie trzeba też czasem wymienić na inne dobra, mające większą wartość dla nas. Handel to nie tylko okazja do pozbycia się zalegających gratów, ale przede wszystkim szansa na zwiększenie dobrobytu i przyspieszenie inwestycji. W związku z tym, że w Pogoren nie ma powszechnie przyjętego środka płatniczego to cała wymiana odbywa się poprzez barter, czyli przedmiot za przedmiot. To utrudnia przeprowadzenia wymiany, w której obie strony uzyskują jak największą satysfakcję z dokonanej transakcji. Z tego powodu trudniej tutaj o osiągnięcie w pełni satysfakcjonującego porozumienia.
Gracz może próbować przeliczać wszystko na, na przykład, sztuki drewna. Jednak ceny się zmieniają, więc codziennie podstawa rachunku ekonomicznego będzie inna, co sprawi kalkulacja może być nieefektywna. Biorąc pod uwagę tempo gry, jest to porównywalne do występowania w gospodarce wysokiej inflacji, przez co bardzo trudno przewidzieć ceny.
W grze występuje również teoria przewagi komparatywnej w skali mikro, która jest nam bardziej znana jako podział pracy. Każda postać ma swoje unikalne umiejętności. Każda z nich potrafi zrobić posiłek, jednak tylko niektóre dokonają tego przy mniejszym zużyciu materiałów i czasu. Z kolei inna postać potrafi efektywniej wytwarzać leki czy jest silniejsza i potrafi więcej udźwignąć podczas nocnych eskapad. W interesie gracza jest najefektywniejsze wykorzystanie bohaterów, przez co aptekarza wyśle do produkcji bandaży, kucharza do kuchni, a siłacz czy sprinter zostaną wysłani na miasto.
Jest to też okazja do specjalizacji. Jeżeli wśród bohaterów znajduje się aptekarz to postawienie nacisku na produkcję leków, by wymieniać je na jedzenie czy broń może się opłacać. Choć warto pamiętać, że nie musi – nie każda inwestycja przyniesie zysk i jest to ryzyko, które ponosi każdy przedsiębiorca.
„This War of Mine” pokazuje, że okres wojny to nie tylko czas trudnych decyzji, cierpienia i śmierci, ale też czas, kiedy od naszej znajomości ekonomii może zależeć nasze życie. Na szczęście dla nie-ekonomistów, większość tychże podstaw to sprawa intuicyjna.
#ekonomia #gospodarka #gry #thiswarofmine #nauka

Komentarze (9)

Kulturozofiapl

Mój stary tekst, więc i forma nie tak atrakcyjna, ale uznałem, że może się komuś spodoba ta perspektywa patrzenia na This War of Mine.

Kondziu5

@Kulturozofiapl Tam ekonomia, idziesz i mordujesz za pomocą Bruno jakiś frajerów potem dzień czy dwa lata on z flaszką i już nie na rozterek moralnych, a po kilku morderstwach się uodparnia i możesz nawet i cały szpital wystrzelać i nawet mu powieka nie mrugnie (⁠ ͡⁠°⁠ ͜⁠ʖ⁠ ͡⁠°⁠)

Kulturozofiapl

@Kondziu5 widzę, że kolega z Rosyjskiej Szkoły Ekonomii ಠ_ಠ

Kondziu5

@Kulturozofiapl można i odstrzeliwać samych bandytów czy żołnierzy ich też w bród

DirtDiver

@Kondziu5 ...a po wymordowaniu jednostki wojskowej tak w połowie gry można otwierać silnie uzbrojoną melinę.

parapet-inferno

@DirtDiver był trick z jednostką wojskową, można było ją obrobić po cichu, po kilku dniach uzupełniali zapasy. Od któregoś patcha to załatali i da się to zrobić tylko raz albo przy pierwszej wizycie.

Szuwar

Coś mi się obiło o uszy że taka gra istnieje, post mnie zachęcił żeby w nią pograć, dzięki

Kondziu5

@parapet-inferno grałem kilka dni temu scenariusz i myk z szafką jak najbardziej działał, grałem w podstawkę nie dodatek (chociaż mam go zainstalowanego)

kto3

@Kulturozofiapl aż sobie dzisiaj włączyłem ta grę po bardzo długiej przerwie. jakoś nigdy mnie nie wciągnęła za mocno, ale dam jej szanse jeszcze raz

Zaloguj się aby komentować