Kopnięto mnie zaszczytem otwarcia XLV edycji bitwy #nasonety , tak więc poniżej #diproposta
Adam Mickiewicz, jakiego ze szkoły nie znacie
VII. Ranek i wieczór
Słońce błyszczy na wschodzie w chmur ognistych wianku
A na zachodzie księżyc blade lice mroczy:
Róża za słońcem pączki rozwinione toczy,
Fijołek klęczy, zgięty pod kroplami ranku.
Laura błysnęła w oknie. Ukląkłem na ganku;
Ona, muskając sploty swych złotych warkoczy:
"Czemu - rzekła - tak rano smutne macie oczy,
I miesiąc, i fijołek, i ty, mój kochanku?"
W wieczór przyszedłem nowym bawić się widokiem,
Wraca księżyc - twarz jego pełna i rumiana,
Fijołek podniósł liście otrzeźwione mrokiem.
Znowu stanęła w oknie moja ukochana,
W piękniejszym jeszcze stroju i z weselszym okiem.
Znów u nóg jej klęczę - tak smutny jak zrana.
-----
Soneciarskie wysiłki podsumuję w kolejny piątek: 11.10.20124, wieczorową porą.
Zasady oceniania: zaawansowana analiza matematyczna, dokładny wzór zostanie podany w momencie ogłoszenia wyników
Powodzenia i miłej zabawy!
#zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna

