#konstruktorelektrykamator
Wczoraj miałem dzień łączenia kabli. #elektryka
Najciekawsze było na końcu.
YAKY 4X120, aluminiowy kabel który położyliśmy jakieś 1,5 roku temu teraz nagle nie stąd, ni z owąt nie przewodzi jednej fazy.
Na początku są wszystkie trzy fazy a na końcu jednej brakuje.
Jako że całość ma ponad 100m to nikt nie będzie się kwapił żeby całość odkopywać.
Przyjechał wóz pomiarowy, podpiął swoją aparaturę i dosyć szybko znalazł miejsce przerwy. Impulsy 5kV dawały taki efekt że było czuć drgania ziemi w miejscu usterki.
Po odkopaniu okazało się że na odcinku ok 1,5m przewód miał zerwaną izolacje w 4 miejscach. Folia ostrzegawcza którą kładliśmy nad kablem też była zerwana.
Obok tego miejsca budowana była wiata garażowa, wtedy widocznie popsuli kabel, albo nawet nie byli tego świadomi, albo specjalnie nic nie powiedzieli żeby nie było na nich. A i tak teraz wiadomo kto zepsuł.




