#konstruktorelektrykamator
Dawać pioruna albo ta dzida laserowa zatańczy fokstrota.
A jak wiadomo laser znosi na wietrze i mogę nie trafić.
Kontynuując wczorajszy wpis, odszukałem w gratach zielony laser. Potrzebny mi będzie do ustawienia zwierciadeł, ale też chciałem zobaczyć czy dwa pryzmaty stykające się ściankami podzielą mi wiązkę na dwie.
Ale nie, bo mimo gładkiej powierzchni, wciąż pomiędzy szkłem jest cieniutka warstwa powietrza która powoduje odbicie całkowite wiązki. Potem doczytałem że taki blok do dzielenia wiązki to dwa pryzmaty ale sklejone odpowiednią żywicą, i o odpowiedniej grubości, tak by odbić dokładnie połowę wiązki i określonej długości fali. Dlatego rozwiązanie z lustrem półprzepuszczalnym wydaje się całkiem odpowiednie. Bo proste i tanie.






