Kierowcy MPK to taki miejski odpowiednik srających do żwira, bo duży może więcej. Typ skręca w drogę poprzeczną i na fakt że musi ustąpić pierwszeństwa reaguje stwierdzeniem że ja mu po złości szybko jadę rowerem żeby musiał hamować. K⁎⁎wa co tym ludziom w głowach siedzi? 150-kilowy worek smalcu ma problem głowę obrócić w prawo żeby mnie zauważyć i to jest moja wina że akurat tam jechałem rowerem.


#zalesie

Komentarze (21)

MrHardy_

@wonsz Kierowcy są zjebani nie tylko autobusów.

wonsz

@MrHardy_ wszędzie są dzbany, ale MPK to chyba wymaga tego przy zatrudnieniu. z moich doświadczeń to jak murzyni wśród kierowców - niewielki odsetek z którym mam najczęściej jakieś nieprzyjemne sytuacje na drodze.

Zelazny_Karzel_Wasyl

@wonsz mnie jakiś czas temu taki jeden opierdalał przez szybkę bo miałem czelność przepuścić pieszego na przejściu i on musiał przeze mnie hamować. Ikskurwade

wonsz

@Zelazny_Karzel_Wasyl no tak - widzenie tunelowe i maks na 5 metrów przed maskę i to wszystkich dookoła problem jest że on rozpędził kilkanaście ton z ludźmi na pokładzie, przecież on się w miejscu nie zatrzyma.

slawek-borowy

Oni oni są przyzwyczajeni, że mają "społeczne pierwszeństwo".

I faktycznie, w wielu sytuacjach w dobrym tonie będzie wpuścić autobus, nawet jeśli nagina zasady, ale to powinno się odbyć za wyraźną zgodą, a nie w domyśle, jak to duża część busiaży sobie wyobraża.

wonsz

@slawek-borowy wiesz, ja do końca nie jestem jebnięty, wyhamowałem przed drogą, typ zatrzymał autobus na pasach przed przejazdem rowerowym i spruł się do mnie że ja mu po złości kurwa jadę tak żeby hamował. To nie jest społeczne pierwszeństwo tylko jakiś syndrom oblężonej twierdzy.

eloyard

Jeżdżąc rowerem zawsze ustępuję autobusom / z daleka zwalniam żeby było jasne, że nie musi się zatrzymywać..

wonsz

@eloyard jest to jakiś pomysł żeby zachować integralność cielesną

eloyard

@wonsz raczej pracując od wielu lat w transporcie wiem że mi się zwyczajnie po ludzku łatwiej zatrzymać, a jeżdżąc lata autobusami też wiem, że każde hamowanie autobusu to potencjalnie ktoś wyjebany na podłodze. Ja mogę zazwyczaj po ludzku zwolnić i przejechać te kilka sekund później.

wonsz

@eloyard no i niebezpiecznie dochodzimy do ustalania standardów że mały się może po ludzku zatrzymać, żeby duży mógł mieć wyjebane na małego. Może i mniej by mnie to wkurwiało gdyby to były pojedyncze przypadki, a ja po prostu mam wieloletnią próbkę pod solidną statystykę i niestety zauważam pewien trend.


Jak mu ludzie przy hamowaniu latają po autobusie to może trzeba trochę bardziej się do poprawnej jazdy przykładać, rozejrzeć się, spróbować przewidzieć sytuację na drodze etc., a nie tylko bezmyślnie kręcić kółkiem?

eloyard

@wonsz nikt nie musi robić niczego, co nie jest wskazane w przepisach. Napisałem co robię i dlaczego. Pośrednio jest to odniesienie do takich zachowań w niektórych przepisach jako "zasady współżycia społecznego". To, że mam do czegoś prawo, to nie znaczy że muszę z niego zawsze w pełni korzystać zgodnie z jego literalnym zapisem. Mamy na przykład koncepcję "grzecznościowego" ustąpienia pierwszeństwa.


Jak mu ludzie przy hamowaniu latają po autobusie to może trzeba trochę bardziej się do poprawnej jazdy przykładać, rozejrzeć się, spróbować przewidzieć sytuację na drodze etc., a nie tylko bezmyślnie kręcić kółkiem?


Masz rację. Co prawda bałbym się z Tobą w życiu nawet zatłuc muchę w kiblu, a i wolałbym zgubić coś razem niż znaleźć, ale nie da się ukryć, że rzeczywiście tak zawsze powinien każdy kierowca zrobić. Podkreślę jeszcze raz: nie chodzi o to, że nie masz racji - bo masz. W życiu jednak warto czasem ustąpić, czy w rodzinie, czy na drodze i zamiast mieć rację, mieć spokój - wszystkim wtedy żyje się trochę lepiej.

wonsz

@eloyard to może doprecyzuję - pisząc że mniej bym się wkurwiał miałem na myśli że bardziej byłbym skłonny sobie jakoś to zachowanie rozsądnie usprawiedliwić i właśnie machnąć ręką. Nie byłby to przykład grzecznościowego ustąpienia, niemniej też zapomniał bym o sprawie po kilkuset metrach. Natomiast zwracam uwagę na niebezpieczny trend, który się zbyt mocno zarysowuje, a zauważam go bo jestem mniej uprzejmy? Można cenić sobie spokój, ale też nie można obniżać standardów.

eloyard

@wonsz to jest temat tego że przewoźnik i kierowca są pod presją tego co robi samorząd i jak to robi. Najczęściej robi chujnie i robi chujowo.


https://www.hejto.pl/wpis/kierowcy-mpk-to-taki-miejski-odpowiednik-srajacych-do-zwira-bo-duzy-moze-wiecej-?commentId=400d6ea4-93fd-4424-a157-087528b2c671


Ale "taki mamy klimat". Pozostaje się pocieszać, ze ogólnie całość tego pierdolnika na drodze idzie generalnie do przodu i w całkiem dobrym kierunku nawet. Dzieję się to głównie dlatego, że ludzie narzekają i bardzo dobrze - mentalność "never settle" jest bardzo ważna. Kwestia tego, żeby dobrze dobierać cele narzekania i proporcje - problemy są ogólne i systemowe, a zachowanie kierowców autobusów (czy innych) są najczęściej tylko objawem.

wonsz

problemy są ogólne i systemowe, a zachowanie kierowców autobusów (czy innych) są najczęściej tylko objawem.

@eloyard no nie do końca - co innego jak np. widzisz codziennie tramwaje które blokują pół skrzyżowania, zaczynasz się tematowi przyglądać i okazuje się że światła są tak ustawione że nie ma siły zdążyć zjechać przed zapaleniem się kolizyjnego zielonego dla samochodów. potwierdza to kumpel motorniczy: ktoś wymyślił że tam się przejedzie z prędkością X i tak ustawiono światła, gdzie X/2 to jest prędkość maksymalna żeby nie wyskoczyć z torów. a co innego pierdolony buc który stosuje zasadę duży może więcej. już tego nie pisałem bo nic nie wnosi, ale co druga fraza to było "ty jesteś pierdonięty". gość sobie nawkręcał że ja mu po złości przed autobus wjeżdżam kiedy on chce po ludzku wymusić na mnie pierwszeństwo i to ja jestem problemem. no sorry ale to nie jest problem systemu (no chyba że brak badań psychologicznych dla tych zjebów to tak, problem systemowy).

eloyard

@wonsz gość zapewne jest prostym sioferem kręcikółkiem i dostał rozkład którego ma się trzymać. A widać zasady pierwszeństwa, czy potrąceni rowerzyści byli niżej na liście priorytetów w firmie na szkoleniu, bo też i zlecający przewozy, tj. dział komunikacji miejskiej samorządu jako kryterium 90% w przetargu dał cenę, a 10% terminowość - znów brak rowerzystów


Tak, to jest problem systemu.

wonsz

@eloyard ja też się czasem spieszę ale nie potrzebowałem szkolenia pt. "Nie przejeżdzaj pieszych nawet gdybyś miał się spóźnić do roboty" ¯\_(ツ)_/¯

eloyard

@wonsz ale się CZASEM śpieszysz dokądś / po coś, a przy wystarczająco zjebanym rozkładzie i całej otoczce miejskiej w której ten rozkład miałby być realizowany - jedyne co kierowca robi, to się śpieszy. xD

mordaJakZiemniaczek

Nie rozumiem dlaczego autobusiarze mogą swobodnie walić po ciągłych, czerwonych i pod prąd przy skręcaniu. A będzie coraz gorzej, bo rąk do prowadzenia autobusów brakuje.

eloyard

@mordaJakZiemniaczek bo lokalne władze wiedzą że mają chujowy tabor, układ ulic i plan jazdy autobusów. Tak samo autobusy mogą niemal bezkarnie nie spełniać norm technicznych (badania robią sobie sami na przyzakładowej OSKP).


Gdyby przepisy zaczęły być w 100% przestrzegane przez autobuśników, to samorządy by się najpierw zesrały jakby się dowiedziały ile trzeba by denarów wydać, a potem by zostały rozniesione na widłach bo nikogo nie byłoby na to stać w żadnym rozsądnym horyzoncie czasowym. A co trzeba by było zrobić?


  1. Nowy tabor. Prawie cały.

  2. Więcej małych autobusów żeby obsłużyć tę samą liczbę pasażerów.

  3. i/lub dużo remontów i zmiany rozplanowania ulic oraz skrzyżowań.

  4. A skoro więcej autobusów na trasie, to też więcej kierowców oraz personelu obsługi technicznej i administracyjnej.

  5. A skoro więcej autobusów na trasie i kolejne remonty ulic, to korki i ludzie i tak wkurwieni.


Nikt na to nie pójdzie. xD


I tak jest lepiej jak było 10, czy 20 lat temu (nie mówiąc już o 30 i 40), ale proces modernizacji i nadganiania jest ciągły, a nie skokowy.

mordaJakZiemniaczek

@eloyard u mnie tabor wygląda spoko, coraz więcej elektryków i od jakiegoś czasu nie ma praktycznie w ogóle podwykonawców, którzy obsługiwali pojedyncze linie jakimiś kopcącymi trupami. Ale z tymi remontami trafiasz doskonale. Mój ulubiony autobusowy moment, to jak pozmieniali organizację ruchu w ścisłym centrum i przestawili kierunki na niektórych jednokierunkowych, żeby to dalej działało wszystko. Chłop jedzie busem i jeb w znak, który sami sobie postawili, ale pojechał dalej niewzruszony, czy zarysował pojazd czy coś xD

eloyard

@mordaJakZiemniaczek Żeby poprawnie manewrować na niektórych trasach, na które puszczają nawet przegubowce, to by trzeba tam wysyłać mini-autobusy w stylu tego https://www.karsan.com/en/electric-bus/e-jest xD


I to nie chodzi o to, jak jest droga wybudowana czasem - ale jak jest zorganizowana, tj. czy jest bus-pas, jak są pasy rozrysowane, czy są dwie odsunięte od siebie sygnalizacje świetlne żeby autobus na bus-pasie miał tych kilka sekund zapasu pustego miejsca żeby łatwiej łuk zrobić na skręcie, czy samochody parkują wzdłuż jezdni, czy auta parkujące obok wystają (dupami, lusterkami itp), czy nie ma jakiejś śmiesznej wysepki, czy właśnie znaku itp. itd.. Tego są tysiące małych spraw i niestety mimo przepisów teoretycznie regulujących to, często nadal pojawia się radosna twórczość bądź tumiwisizm w egzekwowaniu norm.

Zaloguj się aby komentować