Kazanie na Górze Twarogowej
I wyszedł Twaróg na górę białą jak skrzep mleczny, a lud wielki zgromadził się u stóp jej, strapieni i znużeni.
A On podniósł rękę i przemówił:
„Błogosławieni smutni, albowiem twaróg ich pocieszy.
Błogosławieni głodni sprawiedliwości, albowiem syci twarogiem będą.
Błogosławieni czystego serca, albowiem ser ich skrzepnie jak mleko ku radości.
I dodał:
„Nie szukajcie ukojenia w winie ni w jadle tłustym, ale w prostocie.
Bo jako twaróg powstaje z mleka cierpliwie, tak i wasze serca, skruszone w bólu, odrodzą się w pokoju.
Kto dzieli się misą twarogu z bliźnim, ten rozprasza mrok i zasiewa światło.
Zaprawdę powiadam wam:
Lepszy jest kęs twarogu z wdzięcznością niż pełne stoły bez nadziei.
Albowiem w każdym ziarnie białym mieszka pociecha, a w prostocie kryje się moc”.
I lud słuchając, płakał, lecz łzy ich były już słodkie, a nie gorzkie.
Bo w sercach strapionych zamieszkała nadzieja, a górę nazwano odtąd Górą Twarogową.
Oto #słowotwaroże
