Jestem osobą wrażliwą. Teraz wiem, że potrafię naprawdę mocno kochać — i że przez to staję się odsłonięty, gdy się zaangażuję.


Przypomniałem sobie kiedy była wróciła pociągiem od przyjaciółki po tygodniu przebywania u niej. Przyjechałem na stację by zrobić jej niespodziankę. I też by zobaczyć jej uśmiech, również się za nią stęskniłem. Nie piszę tego by powiedzieć jaki jestem wspaniały. Tylko by podkreślić jak bardzo zależało mi na tym związku


Mieliśmy różne tempo i to stało się przyczyną rozstania. Niestety jednak mam tendencję do samobiczowania moich wyborów. Dlatego że szukam rzeczy które mogę w sobie poprawić by być lepszym. Ale zrozumiałem też coś innego.


Nie zrobiłem nic złego, ze nie rozumiałem jak dać przestrzeń. Tego się powinienem nauczyć gdy ktoś pokaże mi granice

Nie zrobiłem nic złego, gdy powiedziała mi że to było za dużo.


Myślałem że wszystko będzie dobrze gdy zobaczy jak bardzo mi zależy. Wynikało to z troski i lęku przed stratą. Chciałem udowodnić swoje uczucia. To był błąd z poziomu emocji których nigdy wcześniej nie czułem i braku doświadczenia.


Zapłaciłem za to wysoką cenę. Zostałem zraniony i wrzucony w swój największy lęk. Paradoksalnie, teraz pomoże mi to z nim walczyć. Oswajając poczucie samotności będę pewniejszy siebie, co zaprocentuje na przyszłość.


Nie zasłużyłem na zakończenie relacji bez słowa. Bez względu jakiekolwiek moje błędy by nie były. Czuję się niesprawiedliwie potraktowany bo włożyłem całe swoje serce a w zamian dostałem pustkę.


Rozumiem że ona ratując siebie nie patrzyła na moje uczucia. To jest jednak tylko domysł. Bo nie zostawiła mnie z odpowiedziami. Więc próbowałem sobie je zadać sam. Głowa tego wymagała po ghostingu.


Nie czuję żeby to było w porządku prosić o taką samą intensywność. Nie było w porządku również prosić się o bliskość. Muszę nauczyć się to mądrze dawkować. Można było jednak stawić temu czoła razem. Nie mam również zamiaru bawić się w gierki. Czułem się wspaniale gdy opadła maska. Wtedy zdałem sobie sprawę że nie muszę się hamować i mogę być tym kim jestem


#przemyslenia #zalesie #chcepogadac #chcesiewyzalic #zwiazki


https://youtu.be/TaPzISh5shw?si=8fh-jY4FXVbyEpFK

Komentarze (8)

Rozpierpapierduchacz

@LesnyZenek czasami ludzie po prostu nie są kompatybilni - i to jest w porządku. Ciężko o poszanowanie "swoich wspólnych granic" jeśli leżą w zupełnie innych miejscach, chociaż da się to zrobić, jeśli się bardzo chce, tylko wymaga to masy pracy, którą muszą wykonać obie strony, a nie zawsze obie są chętne.


Zdarza się, że twoje "po prostu" to dla kogoś za dużo, bo jest na innym etapie albo nie czuje tego samego albo tak samo mocno i go to odstrasza. Tak samo nie da się wtedy uratować sytuacji dając z siebie więcej. A jednocześnie dawanie z siebie mniej mija się z celem.


Ot, różnice w kompatybilności. Zdarza się każdemu

Mnie i moją byłą poróżnił na przykład nasz stosunek do tego, że ją ktoś pi⁎⁎⁎⁎lił na boku, też się zdarza XD


Ot, niekompatybilność XD


Więc szkoda, że musiałeś przez to przejść, ale też pewnie dobrze, że tak wyszło. I fajnie, że zdrowo się z tym pogodziłeś

macgajster

Dobrze, że widzisz potencjalne przyczyny, że chcesz się rozwijać i wiesz w jakim kierunku iść

Związek to zderzenie dwóch światów. Warto, by obie strony umiały rozmawiać ze sobą szczerze jeśli jest jakiś problem. Czy umiesz albo będziesz umiał? Ślepo obstawię, że tak, bo masz trochę samokrytyki w sobie

GazelkaFarelka

@LesnyZenek Jak ktoś się mocno i natrętnie angażuje, to jest serio creepy, sprawia wrażenie psychola, budzi niepokój i powoduje chęć natychmiastowego ucięcia kontaktu. Zresztą chyba instynkt jej nie zawiódł, bo to ostatnie zdanie to nie zabrzmiało zbyt dobrze. Co do c⁎⁎ja znaczy "opadła maska", "nie muszę się hamować"?


Nie mam również zamiaru bawić się w gierki. Czułem się wspaniale gdy opadła maska. Wtedy zdałem sobie sprawę że nie muszę się hamować i mogę być tym kim jestem

rakokuc

@GazelkaFarelka brzmi to jak wstępny monolog głównego bohatera z kolejnej części Jokera ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Rozpierpapierduchacz

@GazelkaFarelka To ja odpowiem, bo wiem XD


Ogólnie masz rację, ale ostatnio mnie swatali z taką, co była płochliwa jak skurwysyn, jedno pytanie za dużo zadasz i już dystans łapie. Tu nawet nie było mowy o zaangażowaniu, tylko o jakichś totalnych pierdołach. Najlepiej było ją olać, wtedy przychodziła się łasić i dać łaskawie możliwość, żeby ją trochę pozdobywać, stepując delikatnie na polu minowym XD


Olałem w pizdu, bo szkoda mi było czasu i roboty na takie rzeczy XD


Więc jak dla mnie wszystko jest zależne od kontekstu, jakby się miała bardziej ku niemu, to mógłby być romantykiem, a nie creepem, każdy ma inne limity i potrzeby

LesnyZenek

@GazelkaFarelka Chodziło mi to że mogę szczerze mówić co myślę. Nie było nigdy „niewłaściwej” wiadomości, bo była to „właściwa” osoba.

Mówiąc o masce miałem na myśli wstrzymywanie się przed powiedzeniem czegoś. Bo będzie to (wstaw dowolny powód) i będzie gorzej lub się nie zrozumiemy. Zależy to od towarzystwa


Gierki - widzę że ludzie robią podchody zamiast szczerze mówić to co czują. Chcę być szczery w tym co robię. Chce być sobą


Nie wiem jak wy ale ja inaczej zachowuje się w pracy, inaczej z kumplami, inaczej przy rodzinie. Zauważyłem to mimowolnie.


Czy zacząłem się zachowywać jak creep? Nie wiem.

Dla mnie creep to osoba która świadomie ignoruje granicę drugiej osoby. Chyba że znam złą definicję to proszę mnie poprawić


Nie chciałem jej kontrolować. Chciałem spędzać możliwie dużo czasu z kimś kogo pokochałem. Uczucie mimo że krótkie to było intensywne do tego stopnia że nie widziałem przez różowe okulary co się dzieje. Bo nigdy tak się nie zakochałem. Chcialem dać z siebie wszystko. Teraz zdecydowanie będę patrzył na to by dać drugiej osobie przestrzeń

LesnyZenek

@GazelkaFarelka Szczerze mówiąc nie wiem jak się teraz czuć. Czy rzeczywiście to ja jestem jakiś odklejony że chciałem kochać intensywnie i nie na pół gwizdka?


Pragnąłem sprawić by poczuła się wyjątkowo, że ktoś o nią chce dbać i się troszczyć. Spędzać z nią dużo czasu i rozmawiać lub siedzieć w ciszy gdy słowa nie są potrzebne


Czym mam się kierować gdy nie znam odpowiedzi? To jest w tym najgorsze.

Kurwa, naprawdę czuję się jak dziecko we mgle.

GazelkaFarelka

@LesnyZenek Jak masz mniej niż 20 lat, to nie.

Zaloguj się aby komentować