Jes jak jes
Czasem tak bywa, że jaka zmowa
milczenia zapadnie, z łaciny to omertum
Rozglądasz się i tylko twoja głowa
wystaje i twa grzęda ostatnią grzędą
Czasem się zdarzy, że ktoś przemitrężał
Zasypiał we wtorek, zbudził się o sobocie
Czasem we kogoś wena nie wejszła
I nie chciał kawiarni pogrążać w grozie
Być może ktoś utonął w oczach maślanych
Jak nie od miłości - to od czego wakacje?
Czasem ktoś zrobi ruch zakazany
I potem konsekwencje i perturbacje
Dlatego ja rzucam porcję wersów śmieciowych
Choć w głowie chaos i mamałyga
Co by zaognić twój nastrój morowy
Gdyż poetą jestem jak ucho ma ryba
#nasonety #diriposta #zafirewallem
Poeto, litości - pamiętaj o społeczności!