Jedziemy dalej z koksem. Kontynuuję próbę znalezienia przyczyny nadciśnienia oleju w swym kaszlu przy zimnym silniku. Znalazłem w książce zapis, że jest zawór regulacyjny ciśnienia. Dwa tygodnie temu zdjąłem pokrywę, ale nie miałem już czasu zabrać się za pompę.
Rozebrałem zawór, który jest arcyskomplikowany - talerzyk i sprężyna. Jak widać na zdjęciu. Talerzyk jest trochę wyśmigany. Ważniejsza jest jednak raczej sprężyna. Według książki powinna ona mieć 36,2 +- 1 mm długości przy rozprężeniu. Moja ma ledwo ponad 32 mm, więc something is no yes. Nowa sprężyna ma 37 mm, czyli mieści się w granicach.
Jedyny mankament to uszkodzona powierzchnia, po której porusza się talerzyk. Krzywy docisk spowodował jej nagrzanie i, jak to z aluminium, zaczęły robić się drobne gluty z oderwanych mikrofragmentów. Papier ścierny wygładzi
Edytka: obejrzałem jak chodzi talerzyk i on ma minimalny ruch poprzeczny. Nie ma się obracać wcale. Za to luz poprzeczny to już na srogo, czuc i nawet słychać. Za to nowy... jak nowy!
#macmajster #diy #zrobtosam #maluch #fiat126p #mechanikasamochodowa



