Jechałem dzisiaj w #warszawa #bolt z mega miłym imigrantem i nagle skręcił i zaczął jechać dziwną trasą za miasto. Ale że dużo takich historii słyszałem, to zapaliła mi się czerwona lampka.
Obsrałem się, chwyciłem za gaz, poprosiłem żeby mnie wysadził na najbliższym przystanku. Pan zjechał, poinstruował żebym anulował kurs żeby mi nie najebało kosztów i podziękował, okazało się że akurat Joe wracał i drogi przy lotnisku zamknęli i jechał objazdem ehhh
