Jako zupełny amator, chociaż zapalony kolarz, ukończyłem kilka dni temu morderczy, mocno górski ultramartaton rowerowy Race Through Poland (1542km, 21000m up). Czas całkowity od startu do mety to 4 dni, 21 godzin i 34 minuty. W tym czasie spałem łącznie około 8 godzin. Za miejsca drzemek służyły mi napotykane przystanki, wiaty, a nawet trawnik czy dworzec kolejowy. Robiłem sobie drzemki po max 10 minut. Najdłuższa przerwa na spanie była na CP3, kiedy to złapała mnie ulewa i w której jechałem prawie godzinę. Od momentu problemów sprzętowych na 250km jechałem już bardziej turystycznie i dojechałem do mety ze sporym zapasem możliwości fizycznych.
#rower #kolarstwo #wyzwania

