Jako że dalej rozkminiam kwestię własnych "czterech ścian", mam pytanie - co byście wybrali: mieszkanie od dewelopera, które obecnie we Wrocku kosztuje minimum 8500 za metr (ale jest to jakiś wygwizdów w stylu Brochów czy Bieńkowice) czy jakieś z rynku wtórnego, gdzie ceny oscylują wokół 10 tys. za metr (przy dobrych układach) i też nie zawsze lokalizacja jest blisko śródmieścia? Niestety pracuję w samym centrum co wiąże się z dojazdami i dodatkowymi kosztami.
Czy np. bralibyście pod uwagę też mieszkania do remontu? Ile tak orientacyjnie może kosztować wykończenie mieszkania o powierzchni ok. 40 - 45 metrów?
#mieszkania #wroclaw #architektura
travel_learn_wine

@rain tutaj nie ma prostych odpowiedzi, jak coś wybierzesz najlepiej poszukać grupy osiedlowej na Facebooku i zobaczyć co ludzie piszą i odezwać się do kogoś na priv, żeby podzielił się opinią. Najważniejsze to, żeby nigdzie w okolicy nie było patoli, o co we Wrocławiu nie tak łatwo i żeby dojazd był dobry. Raczej unikałbym mieszkań do totalnego remontu.

rain

@travel_learn_wine patola swoją drogą... Rodziny z małymi dziećmi zaś swoją. Też nie chciałabym ich mieć za dużo w sąsiedztwie, a chyba na deweloperskich osiedlach byłoby ich dużo? Zresztą - mam teraz tu, gdzie wynajmuję mieszkanie combo: patola i rodziny z dziećmi od wiosny do jesieni wysiadujące na podwórku i drące się w niebogłosy.

Czy są w tym mieście jakieś "lepsze" dzielnice, gdzie nie ma (albo jest bardzo mało) patusów?

rain

@travel_learn_wine @CzosnkowySmok @wonsz @Topia @cweliat a co sądzicie o pomyśle kupienia mieszkania deweloperskiego na parterze, takiego z ogródkiem? Przeszło mi to parę razy przez myśl, ale trochę się boję np. włamania przez balkon do mieszkania.

CzosnkowySmok

@rain najczęściej włamania są na ostatnich piętrach.

Jak by się czasy zmieniły to może bylo by bardziej prawdopodobne jakieś włamanie na parterze. Aktualnie to niewiele więcej szans na włamanie niz na innych piętrach. Złodzieje wiedzą, że na parterach ludzie się bardziej przygotowują na taką ewentualność.


Jeśli chodzi o te ogródki to fajna sprawa bo masz trochę więcej miejsca na pranie, jakieś pierdoły, rowery itp.

Natomiast problem z kozystaniem w wielu miejscach bo prywatności mało. Wszystko zależy od układu. Jeśli ogródek lub jakaś inna cześć mieszkania jest od klatki wejsciowej lub ulicy to lipa i bym nie brał. Zależy od układu.

Jak wewnątrz budynków lub tam gdzie już nic nowego nke powstanie i wiesz co się mozna spodziewać to fajne miejsce.

rain

@CzosnkowySmok na ostatnich piętrach? Myślałam, że tam właśnie jest bezpieczniej.

wonsz

@rain że też właściciele domków jednorodzinnych nie wpadli na to wcześniej, budowali by tylko od pierwszego piętra wzyż


a poważnie - wszystko zależy od sąsiadów, bo może się okazać że twój piękny ogródek codziennie będziesz czyścić z kiepów i resztek jedzenia. i jeszcze chuj jeśli jesteś typem człowieka który np. założy kamerkę i pójdzie później spuścić wpierdol odpowiedniej osobie, ale są pizdeusze co ograniczają się do płakania w internecie i ew. upuszczaniu frustracji na kimś jeszcze słabszym (pies, dzieci, starsza pani w markecie etc.)...

CzosnkowySmok

@rain na ostatnim piętrze spotkasz statystycznie najmniej świadków włamania.

rain

@wonsz we Wrocku jest budynek, który wznoszono od ostatniego piętra w dół, więc czemu domki jednorodzinne nie mogą być budowane od pierwszego piętra? Heh.. nie przypominaj mi, że mieszkamy w Polsce, gdzie faktycznie można się spodziewać śmieci, petów itd. wrzucanych na czyjąś posesję.

CzosnkowySmok

@rain bzdury, mam kilka mieszkań nademna i wystarczyło kilka razy zwrócić uwagę. Spadną czasem jakieś ubrania czy wiatr coś zrzuci.

Topia

@rain włamać mogą ci się różnymi drogami. Ja takich mieszkań nie kupuję, bo odpada dzięki temu problem z pielęgnacją ogródka. Duży taras albo balkon pełni podobną funkcję.

Gdybym kupował dla siebie, to pewnie bym rozważył. Dużo zależy od konkretnego przypadku - jak duży jest ten ogródek, w jakim otoczeniu, jaki z niego jest widok etc.

wonsz

@CzosnkowySmok Bardzo ładnie ująłeś stwierdzenie "wszystko zależy od sąsiadów"

CzosnkowySmok

@rain nie patrz się gdzie pracujesz teraz bo to sie prędzej czy później zmieni.


Ogólnie to nie ma jednej odpowiedzi. Ale jestem zdziwiony tak niskimi cenami we Wrocławiu.


Kilka lat temu kupiłem używane mieszkanie. Cena remontu była podobna do wykończenia nowego mieszkania. Bo cześć rzeczy nie wymagała większych zmian a inne wymagały więcej pieniędzy niz w nowym mieszkaniu. Wszytko zależy od mieszkania.


Raczej szybciej jest urządzić nowe mieszkanie niż robić generalny remont.

rain

@CzosnkowySmok mój pracodawca jest mało "mobilny", więc nawet za 20 lat (jeśli zostanę w tym miejscu, a pewnie niestety tak będzie) nadal będzie pod tym samym adresem. Jak patrzę na zdjęcia tych mieszkań do remontu to np. jest kwestia wywalenia pieców kaflowych i zamontowania jakiegoś ogrzewania, np. gazowego. Drugi widoczny na zdjęciach problem to wilgoć (i może też grzyb?), pewnie też trzeba by myśleć o wymianie instalacji. Nie wiem, czy to finalnie nie przekroczyłoby kosztów wykończenia mieszkania z deweloperki. Ale z drugiej strony - są to lokale, które są mniej więcej w śródmieściu.

CzosnkowySmok

@rain aaaa ty mówisz o kamienicy. To się nie wypowiem bo sie nie znam

wonsz

@rain dojazd do centrum jest szybki jeśli masz blisko stację kolejową. ew. jak ja mam teraz z nowego dworu TAT to do Medicover w globisie jestem w stanie stabilnie dotrzeć w 30 minut tramwajem w 100% po wydzielonym torowisku (mógłbym też myśleć o pociągu i jechać niecałe 10 minut na główny, ale stację mam oo drugiej stronie osiedla).

rain

@wonsz np. z Bieńkowic czy Brochowa jest stacja (Brochów), tylko jeszcze dostać się i na stację i potem z dworca do pracy Mam auto, ale 7 zł za godzinę parkowania w centrum bolałoby po kieszeni. No i jeszcze korki. I nie wiem, czy takie obrzeża miasta to dobry pomysł, czy też nie.

Topia

Ja bym wybrał mieszkanie w centrum donremontu.

1. Oszczędzasz czas na dojazdach, a jak policzysz ile tego czasu oszczędzisz w skali kilku lat, to zdębienesz.

2. Polska się wyludnia. Mieszkania na jakichś zadupiach za 20 lat nie będę nic warte, bo kto będzie chciał mieszkać w 20 letnim mieszkaniu na zadupiu, jeśli będą wolne mieszkania w centrum?

rain

@Topia celny komentarz, w zasadzie nawet nie pomyślałam o tym. Tylko czy Wrocław się wyludnia? Chyba teraz z uwagi na Ukraińców raczej nie ma tego problemu. Sądzę też, że jeszcze przez długi czas będzie ściągał obcokrajowców (nawet z zachodniej Europy) do pracy. Mieszkania deweloperskie są też w okolicach centrum, ale wtedy cena za metr to minimum 10 tys. Czyli powiedzmy, że za samo mieszkanie trzeba by dać tak z 470 tys., a ile jeszcze dodać za wykończenie?

Topia

@rain czy chętni będą, czy ich nie będzie, to już sam oceń, bo nie jestem jasnowidzem. Moim zdaniem lepsze starsze w centrum.

Na wykończenie 2.5-3.5k/m² w zależności od standardu.

cweliat

@Topia @rain nie wiem, czy szedłbym tym tropem wyludniania. Polska, to wbrew pozorom całkiem stabilny i cywilizowany kraj, więc nie widzę powodu, dlaczego miałaby nie iść drogą Anglii, Niemiec, Danii itd, tj. ciągły popyt na mieszkania w dużych ośrodkach (a takim jest Wrocław), bez względu na to, czy to obrzeża, czy centrum. Do dużych miast w rozwiniętym kraju zawsze będą ściągać ludzie, czy to z mniej rozwiniętych obszarów w danym kraju, czy imigranci.

Topia

@cweliat @rain akurat demografia jest jedną z niewielu dziedzin, w których łatwo jest robić sensowne założenia na długie okresy czasu.


Nie wiem jak wygląda Wrocław, bo tych danych nie znalazłem, ale miasto podobne jak Poznań ma stracić do 2060 ponad 100k mieszkańców, Bydgoszcz 100k mieszkańców, Łódź 200k mieszkańców, a cała Polska 6.9 mln mieszkańców.

Jeśli się wielka plyta nie zacznie biodegradować, to mieszkania na zadupiach będą dodawać do paczek chipsów gratis.

micin3

@rain Długo myśleliśmy nad podobnym dylematem, i koniec końców poszliśmy we wtórne w dobrej lokalizacji - i przez długi czas nie żałowaliśmy. Obecnie szukamy czegoś nowego, bo są niestety we wtórnym rzeczy, których nie pominiesz bez generalnego remontu (i to niekoniecznie mieszkania, lecz całego bloku) - u nas są to koszmarnie krzywe ściany, brak miejsc parkingowych i brak windy. A znaleźć coś do zamieszkania od razu graniczy z cudem i nie mówię o elektryce/wyposażeniu/estetyce. 3 bite lata szukaliśmy mieszkania, bo wtórne to w 95% nieustawne gówno z pokojami dla jamnika (metr szerokości, 6 metrów długości). Cudem nam się udało dorwać właśnie prawie idealne (bo brak windy jednak boli).

I teraz rozglądamy się wyłącznie za nowym budownictwem, żeby już mieć to miejsce parkingowe, taras no i większy metraż.

rain

@micin3 a czy np. bierzecie pod uwagę mieszkania na parterze? Bo też zastanawiam się nad taką opcją. Wtedy ma się ogródek, no ale mieszka się na parterze i nie wiem czy to bezpieczne rozwiązanie.

micin3

@rain A broń boże, nigdy w życiu. Cenimy sobie prywatność, a parter w blokach kojarzy nam się właśnie z absolutnym z niej wywłaszczeniem - sami po sobie wiemy, jak kukamy ludziom po oknach ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Szukamy raczej czegoś na ostatnim piętrze, z jak największym tarasem i z dobrą lokalizacją. Jako, że nic nas nie goni, więc pewnie z kolejne 3 lata będziemy szukać. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

rain

@micin3 też chciałabym mieć taras albo balkon. Żeby móc hodować kwiatki i posiedzieć sobie przy kawie rano. Moi znajomi mieli kiedyś mieszkanie na parterze przy ulicy, ale mieli okna zabezpieczone jakąś folią, dzięki czemu ludzie nie widzieli wnętrza ich mieszkania, ale że ta folia obijała otoczenie, często traktowali ją jak jakieś lustro.

General_Kenobi

@rain ja sam zdecydowałem się na drugą opcję i mieszkanie z rynku wtórnego na Wielkiej Wyspie - może nie było do kapitalnego remontu, ale sporo zmieniam, włącznie z instalacją grzewczą, więc trochę wyjdzie za remont. Sam lubię trochę majsterkować i remontować, więc też mi taka opcja pasowała i jak najwięcej chciałbym zrobić sam


u mnie to był trochę kompromis pomiędzy metrażem, ceną, a lokalizacją - skoro mam kupować mieszkanie we Wrocławiu to chciałem, żeby było w miarę blisko do miasta i żeby było dobrze skomunikowane, ale przez to jest trochę mniejsze niż mieszkania w podobnej cenie dalej od centrum lub jakieś domy poza granicami Wrocławia (co też brałem pod uwagę)

PanWibson

@rain nie nazywał bym Brochowa zadupiem, jest to super osiedle.

Przepiękny park oraz odizolowanie osiedla od miasta ogrodami działkowymi, co daje nienajgorszą jakość powietrza i cisze.

A przy tym jest stosunkowo blisko centrum.


Jest dobrze skomunikowany z centrum, jazda z dworca to bajka, ostatnio nawet pociągi są dość punktualne.

Brochów jest dość cichy i spokojny.

W porównaniu do jeszcze 14 lat temu, patoli prawie nie ma.

Jedyne co ja omijam szerokim łukiem to biedronke, gorsza jest tylko ta na jedności narodowej :D


Na Brochowie, pomijając kilka osiedli deweloperskich, też czuć przestrzeń, nie ma takiego uścisku przez nadmiernie gęstą zabudowe.


Dodatkowo dopóki nie ma śniegu można w 20-25min dojechać rowerem do centrum.


Z wad to sfrustrowani ludzie z osiedli TBS oraz dojazd samochodem do centrum w godzinach szczytu (zawalona Buforowa, obywatele Małej Toskanii blokujący dojazd na Buforową oraz zawalona Krakowska).

rain

@PanWibson dziękuję za odpowiedź Co to jest ta "Mała Toskania"?

PanWibson

@rain osiedle na ulicy Buforowej zaraz za Lidlem.

Niestety wyjazd z osiedla jest na ulice Konduktorską, czyli ulice łączącą Brochów z Buforową, przez co Ci ludzie są wrzodem na dupie.

Zaloguj się aby komentować