Jako że czekam na paczkę od majfrenda to ucieszył mnie telefon od pani „Ukrainki” co za kuriera robi. To nic że nie mogliśmy się za bardzo po polsku dogadać. Pani kurierka bardzo chciała dostarczyć paczkę. Przeprosiłem ją i powiedziałem że niestety mnie nie ma i lipa, ale mogę podać jej kod domofonu i jeśli będzie otwarta krata na piętrze to może zostawiać paczkę. Podałem piętro i wesola pani się rozłączyła.
10 minut później zadzwoniła że zostawiła paczkę na innym piętrze niz powiedziałem i wepchnęła pod jakąś kratę i pora na CSa.
Nie chciała przyjąć mojego protestu że to nie tam dostarczyła. I się rozłączyła.
15 minut później zadzwoniła inna „pani” ale już Polka i powiedziała że mieszka 4 bloki dalej na innej ulicy i pod innym numerem ale znalazła paczkę, nawet może ją odzyskam :)
Wysłałem wiadomość do pani Ukrainki że pomyliła całkowicie adresy ale może uda się paczkę odzyskać.
W odpowiedzi chwilę później zadzwonił inny ukraiński kurier który próbował nawrzeszczeć na mnie że on lepiej wie gdzie miał dostarczyć paczkę i mam się nie kłócić bo ON WIE!!!
Ehhh, a tak byłem zadowolony z inpostu, już druga duża wpadka i zamiast to jakoś wyjaśnić to próbują na mnie warczeć :/
Pójdzie skargą ale musiałem się wam wygadać.
Miłego piątku! Idę szukać paczki za 20 zł
#zalesie #gownowpis

