Jakiś czas temu rozgorzała dyskusja na temat sposobu poradzenia sobie z pato-treścią na Hejto. Przyznam, że zaprzątało mi to myśli, więc dzięlę się moimi przemyśleniami.
Otóż, moim skromnym zdaniem, wszelkie blokowanie treści jest przyzniem się do słabości/porażki. Nie chcemy blokować pato-treści, pokazalibyśmy nie tylko słabość, względem całego około-mafijnego środowiska ale też przyznalibyśmy, że nie wiemy jak sobie z tym radzić.
Kiedy zasugerowałem wyszydzanie takich treści, bardzo słusznie, zostałem sprowadzony do parteru, stwierdzeniem, że takie wojenki spowodują tylko obniżenie poziomu dyskusji, a sam portal zacznie przypominać wypok.
Ten ostatni argument niepozwalał mi zasnąć, więc potrzebował bym waszych opinii. W życiu kieruję się zasadą, która mówi coś w stylu - traktuj drugą osobę dokładnie tak, jak ona traktuje Ciebie. Przyznam, że jeszcze się na tej zasadzie nie zawiodłem, dlatego też chciałbym poddać ją weryfikacji.
Czy uważacie, że napiętnowanie pato-treści do droga do niką? Czy nie powinniśmy traktować pato-celebrytów tak jak oni traktują nas? Jeśli wolą zarabiać kosztem społeczeństwa, co powstrzymuje nas przed zwykłym wyśmiewaniem ich postawy?
Uważam same pato-streamy/walki za niezwykle szkodliwe społecznie. Sam fakt, że dzieciaki uczą się, że przemocą cokolwiek da się załatwić - jest niezwykle szkodliwe.
Według mnie - czas skończyć ze społecznym przyzwoleniem na pato - treści. Czas zakończyć zachodnią modę - cichego przyzwolenia na wszystki i braku krytyki.
Ja mówię dość.
