@ramen Zboralski fajnie napisał to:
Czy naprawdę chodziło tylko o to, by Polacy nie uszczknęli ani kawałka rynku fotelikarskiego, czy może o coś dużo bardziej poważnego – co tylko przypadkowo polski produkt pośrednio ujawniał?
Te wszystkie regulacje którym podlegamy i w które wierzymy, bo nie mamy jak sprawdzić, czy są dla naszego dobra, mogą być tylko sposobem bogatych i wpływowych na łupienie nas przy każdej okazji, a nie regulacją zrobioną dla naszego dobra.
Ile jest takich regulacji, które gwarantują stałe zyski koncernom a nie przynoszą żadnych korzyści obywatelom unii?
Kilka lat temu jeden były dziennikarz opowiadał, jak cła unijne przyczyniają się do biedy w Afryce. Im bardziej przetworzysz ziarna kawy albo ziarna kakao tym większa jest stawka celna w UE. Przez te zapisy w Afryce nie opłaca się rozwijać przemysłu przetwórczego, tylko wysyła się nieprzetworzone ziarna do unii, gdzie następuje ich obróbka i wielokrotny wzrost wartości. W rezultacie kilka światowych koncernów spożywczych usadowionych w unii zarabia krocie na kawie i czekoladzie a Europa musi bronić się przed murzynami bez perspektyw, próbującymi przepłynąć morze śródziemne. Jestem pewien, że te kilka koncernów codziennie pilnuje, żeby unia przypadkiem nie zniosła tych wszystkich ceł.
Czy ktoś rzetelnie policzył, jakie straty dla unii przyniosłoby zniesienie tych ceł i rozwój przemysłu spożywczego w Afryce? A może po dekadzie bogatszą Afrykę byłoby stać na kupno różnych droższych towarów z unii i obie strony by korzystały?