W obiegu są tylko używki i to w absurdalnych cenach. Nowych dodruków gry nie ma i chyba nie zapowiada się aby były.
Człowiek chcialby sobie o prostu pograć, ale nie mam ochoty płacić fliperom w obszarze gier planszowych.
Skoro nie ma w obiegu tej gry, to ściągnięcie jej z internetu (swoją drogą szukam w wersji pdf, hehe) i wydruk jest czynem nagannym moralnie i co ważniejsze- nielegalnym? Kto miałby mieć z tego tytułu szkodę, skoro sprzedawca nie istnieje?
#prawo #gryplanszowe
@radziol nie "ktoś", ten kto posiada prawa to grafik i generalnie wartości intelektualnych z tejże gry może udostępnić to za darmo.
Ale tak czy siak to jest bez znaczenia, bo tego nikt u nas nie ściga, organy ścigania się takim czymś w ogóle nie interesują. Także właściciel dóbr intelektualnych musi mieć dowody na coś takiego i samemu wnieść oskarżenie do prokuratury... Generalnie nie ma na to szans.