Jak streścić krótko moją filozofię?
Przede wszystkim fatalizm i kontrarianizm prowadzący do nihilizmu poznawczego.
Lekkie wpływy gnostyckie/buddyjskie przecinane niekiedy hedonizmem i thelemą. W przeciwieństwie jednak do gnostyków i buddystów nie wierzę w oświecenie. U G Krishnamurti był bardzo krytyczny do tego pojęcia i uważał, że to nie żadne oświecenie, a wielkie nieszczęście. Był przez to w wielkim konflikcie ze swoim dawnym mentorem Jiddu Krishnamurtim. Czytając kiedyś przypadkiem blog, który mniej więcej nazywał się "rants with undead god" jeszcze bardziej wpadłem w smutek i marazm.
Jak dla mnie nie wiadomo już czy świat to więzienie, plac zabaw, miejsce do nauki, żart czy symulacja. Jeżeli istnieje jakaś nadświadomość, wieczny mózg Boltzmanna, Śunjata, Hadit, czy inny ostateczny stan, który wnika w materię, bądź ją stwarza, to w swoim szaleństwie specjalnie kazał się uwięzić niższym od siebie bytom, by uwolnić się od nudy. Dlaczego więc usilnie pragniemy wyimaginowanej wolności, skoro nawet to co nas wypełnia jej nie chce? A potem będzie płacz, bo wróciliśmy tam gdzie nie chcieliśmy.
#filozofia #religie #depresja #nihilizm
3

Komentarze (3)

@Alembik Ja nie mam żadnej, bo prawda zazwyczaj bywa bardzo rozczarowująca. Klecenie filozofii nie mając żadnych danych, a jedynie przypuszczenia, to nic innego jak beletrystyka umysłowa. Na krótką metę fajna zabawa i gimnastyka szarych komórek, ale koniec końców do niczego nie prowadzi. Co najwyżej do zrobienia zbyt wielu zakrętów wewnątrz własnej głowy, z których już można nie wyjść. W ten sposób dość często rodzą się oświeceni wariaci.


Być może gdybym posiadał na tym łez padole dowolną ilość czasu, to uznałbym że warto poświęcić go trochę na takie kontemplacje. Mając go skrajnie niewiele, uważam za miałkie robienie rozpraw fundamentalnych i sensu istnienia nad ziarenkiem piasku.


Powtórzę, rzeczywistość najczęściej jest rozczarowująca, bo ciężko jej wygrać z całą przepastną ludzką fantazją. Patrząc na to do czego dąży fizyka, zapewne cała zabawa tkwi w prostych elementach, które mając nieskończenie dużo możliwości ułożenia, stworzą nieskończenie możliwie dużo scenariuszy. A w jednym z nich nie ma pustki, tylko taki ja, czy ty. Choć najpewniej i to brednie, bo można badać rzeczywistość, ale ona może ci pokazywać tylko tyle ile zechce pokazać i jak magik cię nie zaprosi za kurtynę. Stąd szkiełko i oko może dawać tylko takie wyniki, na jakie forma budowy pozwala.

@Alembik od rozmyślania pi⁎⁎⁎⁎li się w głowie. Mówię Ci

Ryjesz sobie beret rozkminami i nie wyciszasz umysłu, to jest twój jedyny problem

Zaloguj się aby komentować