Jak sobie radzicie z wieczornymi napadami glodu?
Mam insulinoopornosc. Staram sie bardzo trzymac za ryj, ale wieczorami jak juz mam dzien odhaczony i chce sie zrelaksowac zaczynam miec jakis dziwny napadowy glod, z ktorym sobie nijak nie radze.
Macie jakies tipy jak sie oszukac, zapchac albo zniechecic? Caly trening pare x w tyg idzie mi przez to w pizdu i nie moge ruszyc z miejsca z redukcja.
#hejtokoksy #dieta #jedzenie #gotowanie
DOgi

Woda? I tak powinno się pić kilka litrów wody, więc wieczór to chyba spoko moment do nadrobienia.

shhocker

Żeby tylko wieczorne. Ja mam takie w ciągu dnia. Chyba bym musiał jeść jak Matt Stonie, żeby być zaspokojonym kalorycznie.

AvantaR

Ja uwielbiam chipsy i ogólnie słone przekąski. Wieczorny serialik po ciężkim dni z tubą Pringelsów wjeżdżał jak złoto. Ostatnio zacząłem zamieniać chipsy na marchewki i seler (sztos!) pokrojone w słupki, do tego hummus. Jak już muszę coś wpierdzielić, to niech to chociaż w miarę zdrowe będzie

JMorrison

@DOgi niby tak, ale nie. Potem się budzisz w nocy i musisz iść do kibelka

baranek_bozy

Robię talerz z warzywami: marchewki, rzodkiewki, świeży szpinak, pomidory, etc (znikoma ilość kalorii). Jak nie ma czipsów i ciastek na chacie, to nie zjem - więc nie kupuję - to chyba najlepsza metoda.

Fearaneruial

albo Woda z jakimś zielskiem - czyli herbata w takiej czy innej formie (czerwona!)

Rafi

@hatti-vatti a czy wczesniej do relaksu nie jadles czegos? Moze masz taki nawy, ze np. zawsze wieczorem siadales na kanape i odpalales serial/film i przy tym cos sobie jadles. Teraz mozg ma wyryty pewien schemat, wiec jak znowu robisz krok 1 (kanapa i odpalenie serialu) to z automatu uruchamia sie glod (bo zawsze przy tej czynnosci jadles).

hatti-vatti

@DOgi Woda nic nie daje bo mnie po niej jeszcze bardziej ssie :<


@shhocker No dobra ale jak sobie radzisz? Bo ja srednio jak mam byc szczera i podjadam wieczorami bo mnie doslownie nosi.


@AvantaR Jestem uczulona na swieze owoce i warzywa musze to sparzyc najpierw inaczej mi przelyk puchnie xD Hummus to samo - sezam i cos tam jeszcze jest co mnie zabija. Kiedys podjadalam suszone mieso Tarczynskiego ale nie ma tego od dawna na rynku nigdzie. Wafle ryzowe tez juz mam szczerze dosc. @baranek_bozy jak wyzej. Musze najpierw sparzyc. Pomidory ew moge podjesc, winogrona, truskawki i cytrusy ale to wszytsko cukru ma w cholere.

CzosnkowySmok

@hatti-vatti nie mam bułek, chleba czy słodyczy w domu. Jeśli chcę coś zjeść to muszę ugotować ryż czy kaszę, albo jem warzywa.

Pozbyłem się zapychaczy i jedzenie kompulsywne jest bardziej wymagające.

Ale za to jak już mnie bierze to i tak jestem w stanie o 10 do biedry pójść.

hatti-vatti

@Rafi Tak, mam. Tylko teraz jak to zmanipulowac tak, zeby moj mozg czul sie ok bez tego. Probowalam innych nawykow. Zucia gumy, picia herbat, yerby, wody z rzeczami ale to malo dziala. Po jakims czasie mysli o jedzeniu staja sie natretne... :<

hatti-vatti

@CzosnkowySmok Dokladnie o tym mowie. Tez mam w domu pusto ale jak mnie wezmie to potrafie miod lyzka wpierdalac. To nie jest normalne :<

GazelkaFarelka

@hatti-vatti Migdały, różne orzechy, pistacje, tego typu. Mają tłuszcz, który odpowiada za uczucie sytości, a więc zapychają, po zjedzeniu garstki jest się sytym, a jednocześnie jest to zdrowy, nieprzetworzony tłuszcz roślinny oraz inne zdrowe składniki odżywcze. Mają też niski indeks glikemiczny. Tym się ratowałam jak miałam cukrzycę ciążową.

CzosnkowySmok

@GazelkaFarelka ja mogę bardzo dużo orzechów zjeść i nie jestem syty

hatti-vatti

@GazelkaFarelka Yh dobra powinnam zaczac od wykluczen zywieniowych. Nie moge jesc zadnych bakalii ani ziaren oleistych. Od sezamu i orzechow wloaskich mam wstrzas anafilaktyczny. Nieprzetworzone warzywa i owoce jak we wpisach wyzej. Calkowicie wykluczone sa tez ryby i owoce morza. Co ciekawe produkty wysokoprzetworzone juz nie sa az tak nietolerowane przez moj organizm.

CzosnkowySmok

@hatti-vatti ja mam dokładnie te same problemy, najbardziej mi pomaga regularne jedzenie, brak alkoholu i wysiłek fizyczny.

Niestety jak zaniedbam te rzeczy to powraca.

NieDoMnieTak

@hatti-vatti wysokobiałkowe posiłki z warzywami / spamem a'la makaron konjac. Zapijane dużą ilością wody / hery / napojów bez cukru. A psychę trzeba trenować, po czasie organizm się dyscyplinuje. Gorzej znosiłem obcięcie z 2500 kcal na 2300 kcal niż teraz końcówa redu na 1900 w DT / 1700 DNT. Przy 3-4 treningach siłowych w tygodniu i 200-300 minutach cardio na tętnie @130-150. Chude mięso + chudy ser żółty (piórko) + pomidorki koktajlowe/papryka ramiro/ogórek/rzodkiewka i idzie się mocno zapchać.

shhocker

@hatti-vatti Od prawie osiemnastu lat tak żyję. Często muszę podjadać i często odczuwam napady głodu. Krótko mówiąc nie radzę sobie zbyt dobrze.

hatti-vatti

@NieDoMnieTak Pi razy oko tak jem. Glownie low-carb / paleo w ciagu dnia. Wszytsko dobrze i sztywniutko do momentu jak sobie siade na dupie i chce odpoczac. Wtedy nawet nie ma znaczenia czy jestem najedzojna czy nie. Bo nawet jak jestem natretne mysli sie pietrza :<

hatti-vatti

@shhocker Probowales jakichs behawioralnych metod? Ja juz nawet chodzilam z recepturka na nadgarstku i sie "strzelalam" za kazdym razem jak mnie ciagnelo do lodowki, ale niewiele to dalo.

RedCrescent

@hatti-vatti 

Jezeli chodzi o tylko wieczor to... idz do lozka przespij glod.

Gdy snisz to nie podjadasz na prawde.


Chyba, ze sie to zmienilo w ciagu roku - a jezeli tak - to na czym stanelo?

hatti-vatti

@RedCrescent Stanelo na tym, ze juz normalnie wracam do wagi i nie mam napadow glodu. Jestem na metforminie ale o dziwo SSRI tu najbardziej pomoglo. Od tego czasu juz jest ok.

RedCrescent

@hatti-vatti Thx za odpowiedz. Ja na moja metode jest zbyt odporny.

CzosnkowySmok

@hatti-vatti po sobie wiem, że samo nie przyjdzie i potrzebny jest wysiłek. Ale też trzeba robić to z głową, żeby organizm nie doznał szoku.

Jak miałem takie bardzo duże problemy, to zamiast łapać cokolwiek to zamiast się głodzić pomimo późnej godziny, to robiłem sobie jedzenie ale właśnie takie wymagające przygotowania.

Powiedziałem sobie, ok czosnkowysmoku, zjesz ale ugotuj jajka i kaszę, dodaj pomidora i tuńczyka itd.

Tak nadal jadłem kompulsywne, ale pozwoliło mi to jeść bardziej "zdrowo".

hatti-vatti

@CzosnkowySmok Robilam podobnie, tyle, ze obecnie mi sie to wymyka. Ale tak czy siak wezme sobie Twoja rade do serca i sprobuje nie zrec nic bez gotowania. Zobaczymy jak tym razem pojdzie ^^

shhocker

@hatti-vatti Raczej nie. Byłem na gastroskopii, która nic nie wykryła, więc nie wiem o co chodzi. Pewnie połączenie psychiki i rzeczywistego głodu. A najlepiej, że kiedyś tak nie miałem i do szkoły nawet śniadania nie brałem tylko dwa wafelki na 9 godzin.

Zaloguj się aby komentować