Jak duże są gospodarstwa rolne w krajach Mercosur? - Fakty

Warto sobie poczytać jak wygląda rolnictwo w Am. Południowej w kontekście umowy o wspólnym handlu z Mercosur. W skrócie - nie mamy podjazdu, żaden kraj Unii nie ma.


Do tego, o czym artykuł wprost nie wspomina, większość wielkich areałów jest własnością globalnych korporacji (głównie z USA).


#rolnictwo #mercosur #uniaeuropejska


Wielkość gospodarstw rolnych w Ameryce Południowej to jeden z ważnych elementów dyskusji o konkurencyjności produkcji rolniczej w krajach Mercosur w porównaniu do Europy. Sprawdzamy zatem, na jakich areałach produkują farmerzy z Argentyny, Boliwii, Brazylii, Paragwaju i Urugwaju.

www.farmer.pl

Komentarze (13)

kitty95

@Sahelantrop takie na "chłopski rozum", ale pomija najważniejsze fakty: 1. Średnio ponad 2x tańsza energia i siła robocza, 2. Relatywnie wysoki poziom technologiczny tych krajów. Ergo, to nie będzie tak, że "będziemy sprzedawać tam artykuły", tylko po prostu produkcja się przeniesie, jako alternatywa dla montowni w Chinach. Z czego natomiast europejczycy będą płacić za te wszystkie importowane dobra, nie mając na miejscu przemysłu i rolnictwa, to nie wiem.

Sahelantrop

@kitty95 Czyli obecnie producenci nie mogą przenosić produkcji do tych miodem i mlekiem płynących krajów?

"Najważniejsze fakty", które wygodnie pomijasz, są takie:


  1. umowa ma charakter ilościowy

  2. dotyczy wyłącznie wymiany handlowej


No i najważniejsze: umowy nie ma i prawdopodobnie nie będzie.

kitty95

@Sahelantrop umowa o WOLNYM HANDLU, czyli bezcłowym. Dziś cła zdaje się są.


Czym jest sprzedaż dóbr wyprodukowanych w fabryce firmy x w kraju y do kraju z jak nie wymianą handlową?


A co jak będzie? O Chinach też 20 lat temu mówiono, że nic strasznego nie będzie.


Warto trochę szerzszej patrzeć. Poza tym my jesteśmy przedmiotem, a nie podmiotem globalnej polityki. Biznes zawsze idzie tam, gdzie mu sie opłaca, a nie tam gdzie socjaliści by chcieli.

Sahelantrop

@kitty95 Ale obowiązywać mają limity ilościowe, więc to taki wolny handel na uwięzi. Jasne, ostrzegać należy, bo umowa zawsze może zostać zmieniona. Dlatego najlepiej, aby w ogóle nie została podpisana i argentyńska wołowina z antybiotykami i hormonami wzrostu nadal trafiała na stoły w USA. Bo pomijając wszystko inne, będzie to żywność produkowana bez zachowania norm i kontroli.

Warto jednak zachować umiar i nie przedstawiać całej sprawy w kasandrycznym tonie.

jonas

@Sahelantrop Wzięli się za to politycy, więc skażenie korupcją i lewizną jest immanentną częścią tej umowy. Jak z transportem ukraińskiego zboża, które zamiast grzecznie przejechać w zapieczętowanych wagonach, trafiło za sprawą jakichś szemranych typów i przy zerowej kontroli państwa (które wszak miało być gwarantem przeprowadzenia tego zgodnie z umowami) zupełnie gdzie indziej, niż miało trafić.


Limity to super sprawa, można przy nich dowolnie gmerać, przestawiać, zmieniać, wszystko w ramach kilkusetstronicowej umowy, pisanej starannie zagmatwanym prawniczym bełkotem szaleńca. Nie wiem skąd te kasandryczne tony doprawdy, wszak cała rzecz jawi się w iście świetlanych barwach.

Fly_agaric

@kitty95 @Sahelantrop @jonas

Jest jeszcze jedna sprawa: produkcja żywności w Unii podlega bardzo restrykcyjnym regulacjom i kontrolom. Jest kosztowna, bo musi spełniać wyśrubowane standardy. Co do umowy z MERCOSURem, to dalej nic nie słyszałem na temat zmuszania tych krajów do wypełniania podobnych regulacji. Jeśli to nie będzie zagwarantowane w traktacie, to primo: mamy do czynienia z nieuczciwą konkurencją wobec produkcji unijnej. Secundo: może to przynosić szkodę unijnemu konsumentowi, bo nie wiemy nawet czy regulują oni np. używanie pestycydów.

Może mnie ktoś oświeci, jak wygląda ten aspekt?

jonas

@Fly_agaric Może mnie ktoś oświeci, jak wygląda ten aspekt?

Sam chciałbym się dowiedzieć. Póki co jednak jest trochę jak z covidowymi restrykcjami - za zadawanie uzasadnionych pytań obrywasz etykietką foliarza, szura i ruskiego szpiona. Tak to się nigdy niczego sensownego nie dowiemy.

kitty95

@Fly_agaric


Może mnie ktoś oświeci, jak wygląda ten aspekt?


Ciężko jest znaleźć konkretne informacje bez zagłębiania się w ustawodastwo poszczególnych krajów. Generalnie to jest ogromny rynek na pestycydy, w tym takie których w UE już dawno stosować nie można. Normy pewnie jakieś mają, ale na pewno nieadekwatne do naszych no i pytanie czy ktoś tego pilnuje. Podobna sprawa jak z Ukrainą.


Taki brief jak to wygląda poniżej.


https://www.farm-europe.eu/news/eu-mercosur-the-agriculture-section-incompatible-with-eu-political-coherence/

jonas

He he, a tępe rolasy i ruskie szpiony protestują i blokują ulice w Warszawie, ale beka c'nie.

Sahelantrop

@jonas Nie, nie ma w tym niczego zabawnego. Cały ten, pożal się Boże, protest nie miał najmniejszego sensu, bo postawa polskiego rządu od początku negocjacji, jest wobec umowy z Ameryką Łacińską, jednoznacznie negatywna.

Wiejska hołota została ściągnięta do Warszawy wyłącznie w calach wyborczych.

jonas

postawa polskiego rządu od początku negocjacji, jest wobec umowy z Ameryką Łacińską, jednoznacznie negatywna.

Uuu no to pozamiatane, na pewno do żadnej umowy nie dojdzie, bo polski rząd postawił twarde weto.

Wiejska hołota została ściągnięta do Warszawy wyłącznie w calach wyborczych.

Trudno zaprzeczyć, że przy okazji protestów z jakiegokolwiek powodu zawsze podłącza się polityka i próbuje ugrać swoje małe brudne interesiki.

pierdonauta_kosmolony

Nawet kombajny noszą sombrero

Zaloguj się aby komentować