Jak dobrze jest sobie ugotować obiady w weekend i przez tydzień roboczy już się o to nie martwić. Zacząłem tak robić od kilku miesięcy i chyba już rutyna mi zostanie
Na aktualny tydzień makaron + serek wiejski + szpinak (doprawiony czosnkiem) + krakowska sucha staropolska + pomidory w oleju + ogórki kiszone/kapusta kiszona z marchewką. Jedna porcja (box) to po podliczeniu jakieś 850 kcal.
Do picia woda/sok z kiszonych ogórków.
W następnym tygodniu chyba zmiana na makaron na słodko
#jedzzhejto #dieta
adf981a1-065d-4c47-8ab6-ccc48f7161d2
Jason_Stafford

@nobodys ja bym nie potrafił, nie mogę jeść przez tydzień tego samego, szybko by mnie to znudziło

nobodys

@Jason_Stafford Wiadomo, nie jest to dla każdego akurat teraz taki system poniedziałek-piątek jednakowy obiad a w weekend "czego dusza zapragnie" mi się sprawdza, ale pewnie do czasu.

Neetowiec

@nobodys Ja mam tak że raz na kiedy robię cały garniec chili corn carne i jem przez 5-6 dni.

Mr.Mars

@nobodys U mnie na tydzień to byłoby za dużo. Czesto mam zachcianki na coś innego. Ale tak gotować na 2-3 dni to w sam raz.


Duża oszczędność czasu.

Norrden

@nobodys fasolka po bretońsku, bigos, leczo, sosy itd itp. Jak mi zostaje to w słoik, zagotować i do lodówki. Otwierasz nawet i za miesiąc. Pierogi, krokiety, kopytka, kluski i inne cuda przed usmazeniem/zagotowaniem na tacę i do zamrażarki.

Generalnie mrozić i pasteryzować. Wtedy nie trzeba jeść tydzień tego samego, wyciągasz to co chcesz, dorzucasz sałatkę na świeżo, ziemniaki czy makaron i tyle.

Zaloguj się aby komentować