Idę sobie, palę blanta i nagle jakiś ziomek mnie zaczepia i mówi:
- You have weed.
- Yes.
- Can i walk with you. - oznajmił bardziej niż zapytał
- Sure. - odpowiedziałem, bo czemu nie.
- Oooo, you re my nig** (nie wiem czy można tu tak pisać XD). Say it!
Tu napomne że typ był Murzynem z dredami. Taki trochę bob Marley tylko przed 30.
- ? - zapytałem oczami
- Say nig** you can say it! its ok this time! - i szczerzy zęby i mnie namawia dalej.
XDDDD
Nie wiedziałem o chuj mu chodzi i wydawało mi się to cringeowe, więc się zacząłem szczerze śmiać i okazało się że gościu najebany po prostu, jak to czasem w życiu bywa. Taki chciał być chyba za fajny czy coś XD nie wiem.

Summa summarum zbiliśmy łokcia i posmialismy się trochę. Przemaszerowalismy z kilometr rozmawiając nieco o dupie Maryny, a troche o tym, że życie jest spoko i fajnie jest być bezinteresownie uprzejmym dla zupełnie obcych sobie osób, od tak z kimś zupełnie sobie nieznanym spędzić chwilę, pośmiać się wspólnie i zreflektować nad tym śmiesznym żyćkiem, które bez takich chwil byłoby zwyczajnie nudne.

Bardzo fajny wieczór, na +.
See you around "Burn-a-bus" XD

#spacer #truestory #narkotykizawszespoko #przemyslenia
Nedkely

N word passa dostales hahaha

Odczuwam_Dysonans

@bizonsky ja kiedyś stałem przed pubem, palę blanta ze znajomymi, a tu podbija typ, też w dredach, i zagaduje. Okazało się że jest rasta-mulatem-żydem z Kalifornii xDD i se żył parę miesięcy w Krakowie bo mu się Polska spodobała. W sumie spoko typ, chociaż na koniec kumpel, pół-francuz, wdał się z nim w gadkę o Palestynie i mu pocisnął że Żydzi odpierdalają. Ale na koniec facet przyznał mu rację. W sumie gość nigdy nawet nie był w Izraelu więc co miał powiedzieć xD.

Jaranie łączy ludzi, w większości spoko

DiscoKhan

@bizonsky z tym nigga to nie odwalaj. Słowo jak słowo, połowę amerykańskiego rapu by trzeba było cenzurować... Gdzie tam połowę, więcej nawet.


Dopiero ten cały nigger jest obraźliwy.


W Holandii jednego Botswańczyka kiedyś spotkałem, on sam tych amerykańskich zawiłości nie rozumiał. Ogólnie Hambergejrosy mają odpadły na tym punkcie, trzeba pamiętać, że kultura USA jest mocno oparta na purytańskim chrześcijaństwie, tam zawsze fanatazym był mocny. Czy to KKK czy to drugi w tym tygodniu masowy zabójca w szkołach, tam zamiast gadać o takich rzeczach to nakłada się tabu i problem jest w sumie rozwiązany, bo przecież nikt nic już o tym nie mówi.


Jakichś czas temu sobie uświadomiłem, że USA to dla nas jest taka sama egzotyka jak i Japonia jak nie większa, bo Japończycy przynajmniej w pracy też lubią zapierdalać. Z samych filmów nie idzie kultury poznać, nie ważne ile się ich przerobi.

Kismeth

#nohomo ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować