I tak to leci. Kiedy odstawiali leczenie na onkologii mówili że ojciec zapadnie w śpiączkę. Jeszcze nie zapadł. Jego stan jest ciężki, dzisiaj w nocy dostał pierwszy raz ten plaster z narkotykami i śpi cały dzień z przerwami na coś do picia czy zjedzenia, chociaż je i pije bardzo mało. Jest słaby, nie ma siły usiąść o własnych siłach. 3 dni temu jeszcze był w stanie wstać z łóżka i pójść do toalety a teraz już nie. Gaśnie. Spełniamy swój obowiązek, opiekujemy się nim jak potrafimy. Codziennie jest lekarz i pielęgniarka z hospicjum. Mamę na siłę posadziłem przed psychiatrą online i wypisał jej leki. Na razie bierze. Z nią też ciężko psychicznie ale niestety musiałem podjąć radykalne kroki bo po dobroci nie chciała dać sobie pomóc. Na dzień dzisiejszy jestem jej największym wrogiem według niej, ale psychiatra postawił sprawę jasno. Albo dzisiaj leki albo za parę miesięcy dużo gorsze problemy. Brat pilnuje żeby brała leki i jakoś to idzie. Nie wiem czy kiedyś to doceni, nie liczę na to ale przynajmniej będę miał matkę zdrową a nie w psychiatryku. Dzisiaj nie czuję żalu, spowszedniało mi to i przyzwyczaiłem się do tego. Ale widok ukochanego ojca, który jeszcze nie dawno wybudował dom i mieszał beton a dzisiaj trzeba przytrzymać mu kubek z herbatą jest mało budujący. Tak właśnie pogodziłem się ze śmiercią, jej nieuchronnością i całym tym zaklętym cyklem życia. Jakoś udało mi się sobie to wszystko wytłumaczyć. Trzeba być dobrym człowiekiem, dbać o innych. A opieka nad chorym i udzielanie wsparcia umierającemu to jedna z najlepszych rzeczy które można zrobić. Tak, w całym tym mroku tej sytuacji dobre jest to, że ojciec ma najlepszą możliwą opiekę a my zdajemy z powodzeniem ten egzamin z człowieczeństwa. #feels #zalesie
dsol17

@DexterFromLab Jesteś silny choć tego nie czujesz i pewnie w to nie wierzysz. Niestety na pewne rzeczy nie da się poradzić a człowiek by chciał i to cholernie boli.

DexterFromLab

@dsol17 nie wiem czy jestem silny. Biorę antydepresanty i pozwala mi to ocenić sytuacje. Ustaliłem priorytety i mniej więcej wiem co się stanie ale jeszcze do końca nie wiem kiedy. Siłą człowieka jest to jak stawia czoła przeciwnościom losu. Wolał bym siebie nie testować ale jeśli mam siebie ocenić obiektywnie to myślę że sobie radzę. Ale moja matka przejęła główny ciężar opieki nad ojcem. Ja wracam do swojej ostoi, przytulić się do żony i pobawić się z córką a na drugi dzień rano do ojca. I tak łączę życie rodzinne z pomocą ojcu.

moll

@DexterFromLab siłą jest też umieć poprosić o pomoc i przyjąć zaoferowaną. Gdybyś tego nie zrobił, sam nie miałbyś sił ogarniać tego dalej

DexterFromLab

@moll proszenie o pomoc jest bardzo ważną rzeczą w życiu. A przyjmowanie pomocy z wdzięcznością świadczy o dojrzałości. Samolubne jest myślenie że wszystko da się zrobić samemu i tylko krzywdzi ludzi którzy współczują i chcą coś zrobić.

slynny_skorpion

Dzięki Dexter. Przypomniałeś mi, że każdego z nas czeka koniec życia. Twój Ojciec świetnie ten koniec zorganizował, mając takich ludzi przy sobie na odejściu. Dobrze poprowadził swoją rodzinę, skoro przy nim czuwacie.

DexterFromLab

@slynny_skorpion Tak, każdego czeka śmierć. Ale powstała też przyczyna istnienia. Nikt nie wie co jest po śmierci. Na pewno jest to śmierć biologiczna, umiera umysł i cała osobowość z tym związana. Ale przyczyna istnienia nie znika. Wierzę w reinkarnację i coś pomiędzy co jest niezgłębioną tajemnicą. Jedno jest pewne, życie i istnienie jest cyklem. Ale to nie znaczy że jesteśmy nieśmiertelni. Oznacza to że śmierć jest transformacją duszy i końcem fizycznego ciała. Tak to widzę.

AndrzejZupa

Fajnie jest w coś takiego wierzyć…

#czujedobrzeczlowiek

DexterFromLab

@AndrzejZupa jeśli potrzebujesz na to dowodów topisz na priv, może Cię przekonam do czegoś i poczujesz się lepiej

Tyglys

Współczuję i życzę Ci spokoju

mortas

Zeszy rok dokładnie tak wyglądał u mojej żony, ta sama sytuacja tylko że z jej mamą. Jedyna rada to taka, żeby ulżyć choremu w jakikmkolwiek bólu no i rozmawiać, wyciągać wszystko, wspomnienia, opowieści itd. Czasem właśnie wtedy, można się przekonać kim tak naprawdę byli nasi rodzice. Siły Ci życzę.

Zaloguj się aby komentować