https://youtu.be/RRIjmdePO9Q?t=7165
Taka prawda (jakby się komuś nie załadowało to 1 59 25).
Sodoma i gomora. Przerost ego i odchodzenie od tradycji wiąże się m.in. z:
-
zwiększeniem ilości rozwodów;
-
zwiększeniem ilości chorób psychicznych w tym np. depresji;
-
zmniejszenia poziomu zadowolenia z życia;
-
rozpowszcehnianie się pseudoreligii (ideologie, polityka, wróżbiarstwo itd)
-
poczucia osamotnienia w życiu.
Wincyj seksu, wincyj imprezowania, wincyj netflixów i dopaminy w mózgu. Więcej stygmatyzowania facetów, gadania o małe privilege i gender gapie który nie istnieje. Więcej stawiania wymagań, wmawiania ludziom, że liczba partnerów seksualnych się nie liczy itd itd. Hulaj dusza piekła nie ma. Tylko że potem przyjdzie za to zapłacić cenę, oj przyjdzie. Czy to w postaci tego, że powoli będzie się tutaj robiło coraz większe multikulti jak na zachodzie (a już tu jest dosyć duże), czy to później, gdy się obudzimy samotni w przyszłości, z poczuciem zmarnowanego życia.
Można byłoby dalej wymieniać ale chciałbym zapytać się Was: jak myślicie, czym skończy się dla nas obecna psychoza społeczeństwa, która zapomina o tradycjach, wierze, filozofii i stawia na konsumpcjonizm i hedonizm bez jakiejkolwiek refleksji i myśli tylko o swoich emocjach?
#depresja #przemyślenia #przegryw #blackpill #gownowpis
