Kolejne streszczenie wiadomości z wojny od OSW, zwięźle i bez propagandy, polecam.
#wojna #rosja #ukraina
Komentarze (7)
@Kronos linkujesz do osw, które z zimnym obiektywizmem opisuje co się dzieje na froncie. Nie pomija niewygodnych wątków i podaje dane o zdobyciu czy utracie nawet pojedynczego przyczółka. Na samym końcu dodaje komentarz, który po prostu jest komentarzem a nie próbą przetłumaczenia rzeczywistości na życzenie.
Linkujesz do strony, więc to pewnie wiesz. Ale zastanawia czemu te wpisy nie cieszą się popularnością. Czy to za dużo tekstu do przeczytania, czy za mocne oderwanie od tego co chcemy przeczytać.
Pozdrawiam
@alaMAkota Myślę że powody są dwa.
Po pierwsze ich raporty są mało medialne, nie ma tego co przyciąga oczy czyli filmów, zdjęć i obrazków.
Po drugie są obiektywne, nie omijają niewygodnych faktów i unikają subiektywnej oceny sytuacji. A część odbiorców chce po prostu "pokrzepienia serc".
Komentarz usunięty
@Kronos Wreszcie ktoś jasno napisał, że te przekazane przez USA, okrzyknięte gamechangerem ATACMS, to w rzeczywistości medialna wydmuszka. Gdy rosjanie przesuną wrażliwe cele odrobinę w głąb terytorium, będzie się to nadawać najwyżej do zwalczania piechoty.
@Sahelantrop w głąb terytorium ale swojego, bo inaczej atacmsy mają już zasięg. A co po sprzęcie znajdującym się 300km od frontu? Raczej nieprzydatny, dlatego jest to nowe ważne narzędzie
@marianmarcin Ka-52 może pokonać ponad 1000 kilometrów. Dolot do linii frontu spoza zasięgu ukraińskich ATACMS zajmie mu raptem pół godziny. Gdzie jego nieprzydatność? Albo magazyny amunicji, znajdujące się na przykład na Krymie i nieosiągalne obecnie dla ATACMS (nawet jeśli miałyby inna głowicę). One też są nieprzydatne? Mam nadzieję, że ukraińskie zapowiedzi, że otrzymają również nowsze rakiety, nie są wyłącznie grą by wkurzyć ruskich.
@Sahelantrop Po pierwsze nikt nie nazwał ATACMS gamechangerem. Po prostu kolejna broń w arsenale, uzupełnienie luki (i trochę upgrade) po rakietach Toczka-U, które chyba już się Ukraińcom skończyły.
Po drugie, odsunięcie lotnisk od frontu jest wartością samą w sobie. Nie tylko zwiększa zużycie maszyn ale też wydłuża czas reakcji. Piszesz że śmigłowce będą leciały "jedynie" pół godziny do linii frontu. Tymczasem w pół godziny to starcie w którym będą potrzebne może się już skończyć. Również ukraińska OPL będzie miałą czas żeby sie na nie zasadzić w tym czasie.
Po trzecie, gdyby można było tak po prostu odsunąć ważne obiekty od frontu to rakiety GMLRS do wyrzutni HIMARS, które mają ponad dwukrotnie mniejszy zasięg, stałyby się bezużyteczne. Tymczasem praktycznie codziennie widzimy filmy jak niszczą kolejne wartościowe cele.
Zaloguj się aby komentować