Chłop wyrwał z rąk dziecku czapkę daną przez Kamila Majchrzaka podczas US Open. Chłop stał się memem na skalę światową. https://www.hejto.pl/wpis/cebulactwo-level-over-9000
Ale to nie koniec afery. W serwisie gowork.pl na profilu jego firmy pojawiło się dość kuriozalne oświadczenie kancelarii rzekomo reprezentującego jego interesy i seria dość żenujących wpisów rzekomo tej osoby i jego małżonki.
Problem w tym, że na gowork.pl żeby dodać wpis nie trzeba mieć konta, zeby dodać opinię (wpis) i można podpisać się jak się chce. Wpis pojawia się w serwisie od razu po napisaniu i wciśnięciu OK.
Autor rzekomego oświadczenia zdementował , że on i kancelaria w której pracuje ma cokolwiek wspólnego z "chytrym chłopem" i jego firmą.
Facet, który wyrwał dziecku z rąk czapkę i schował do torby żony zachował się jak prostak. Niemniej dalsza cześć historii wygląda na trolling / black PR. Dlatego wstrzymałbym się z wyciąganiem wideł i pochodni.
EDIT: Oświadczenie Kancelarii
#afera #tenis #dyskusje #buractwo







