Charków w nocy z 8 na 9 lutego stał się celem masowego rosyjskiego ataku, dokonanego przez drony kamikaze Shahed. Zbombardowano budynki mieszkalne. Wszystko płonęlo. 15 domów zostało zniszczonych, 50 zostało uszkodzonych. Ewakuowano 50 osób.
Trafiono także stację benzynową. Powierzchnia pożaru wynosi 3700 metrów kwadratowych.
Potworne nagrania pożaru, które w nocy opublikowały ukraińskie kanały. Ogień nad ranem był już prawie ugaszony. Trwa usuwanie gruzów. W jednym domu umarło małżeństwo, w innym cała rodzina.
7 osób spłonęło żywcem. Nie żyje troje dzieci w wieku 7 i 4 lat oraz jedno niemowlę.
NIE,
nie umarli.
Zostali zabici w najokrutniejszy sposób przez najsilniejszych duchem i moralnością, ortodoksyjnych obywateli "braterskiego" narodu.
W tej łazience (foto nr. 1) matka z trójką dzieci w wieku siedmiu, czterech lat i sześciu miesięcy próbowała ukryć się przed ogniem.
W wyniku rosyjskiego ataku wszyscy zostali spaleni żywcem.
Ogień był tak silny, że po niemowlęciu nie pozostał nawet ślad.
Kobieta zmarła, przyciskając dzieci do piersi.
W sumie rannych zostało 57 osób.
Niewzorow
@nevzorovtv
#niewzorov #ukraina #wojna #wideozwojny #rosja #russiaterroriststate




