@n3sk Patrzę na ten ram i andka 15. To mnie kusi.

@Alawar W A36 też masz androida 15. Mam A34 i nie narzekam, otwartych 50 kart w Operze i nic nie zamula. RAMu możesz rozszerzyć pamięcią wirtualną. Co do tej motki, to znam dwóch fanboi.. jednemu po miesiącu bateria trzymała 3 godziny a drugiemu nie chciała się ładować, musiał wyłączać telefon aby ją podładować. Twoja decyzja, ale jak nie chcesz się wkurwiać, to kup coś droższego.

@Opornik Ja miałem jedną i w życiu tak kurwa nie żałowałem.

Moto zjebała dzwonienie- tak, w telefonie.

Żeby nie to, że kupiłem go w Norwegii to bym go zwrócił w pizdu, a tak przerywało mi w losowym momencie- po minucie, dwóch, pięciu, piętnastu - nigdy nie wiesz. I rozmówca mnie słyszał a ja nic.

Problem z software, dużo zgłoszeń od użytkowników i chyba- ale nie jestem pewien- po 3 latach coś poprawili ale miałem już to w dupie bo zmieniłem telefon w chuj. Raz w życiu byłem tak zawiedziony zakupem sprzętu i to jak kupiłem słuchawki bezprzewodowe manty- miały trzymać 2h a trzymały 30 minut i darły mi się na CAŁĄ PIZDĘ W UCHO

BATTERY LOW BATTERY LOW

Moto g23 to była chyba.

@AdelbertVonBimberstein NIe mam pojęcia o czym piszesz, nie miałem żadnych takich problemów, jak swoją kupiłem chyba 5 lat temu to miałem podjar - po raz pierwszy od czasów tel. z zielonym ekranem mogłem nie ładować telefonu przez tydzień.
(Teraz oczywiście już muszę dużo częściej bo starośćć + 200 aplikacji).
No i gesty moto są super.

@AdelbertVonBimberstein te nowe motorole to w ogóle jest jakaś klątwa. Wujo miał 2, jedna po drugiej. Co miał wcześniej- nie wiem, ale zawsze jak dzwonił to dźwięk był żyleta. Jak tylko kupił pierwszą motorolę i po tym fakcie do mnie z czymś zadzwonił, to pierwsze co go zapytałem to czy zmienił telefon czy coś pokleił mikrofon, czy może gada przez wiadro, bo słychać go okrutnie... chujowo. No kurwa dosłownie jakby telefon owinął 5 warstwami grubej szmaty, albo jakieś wiadro z wodą. On się zarzekał, że już się wydziera bezpośrednio prosto w mikrofon, a ja byłem w stanie zrozumieć może co 4. słowo. Na pewnym etapie już byłem tak wkurwiony, że mu powiedziałem, żeby mi pisał smsy albo na komunikatorze, bo ni chuja nie rozumiem co on do mnie gada. I tak było.

Aż znowu zaczął dzwonić. Powiedział, że ma nowy telefon, bo stary mu się rozwalił- no w sumie to spoko, płakał nie będę, wreszcie będziemy mogli gadać jak ludz... "Na nową motorolę". Nosz kurwa. Ale nic nie mówiłem, bo wreszcie go było można zrozumieć- może jak przez 1 cienką szmatę, ale to było nieporównywalnie lepsze, niż ten wynalazek telefonopodobny. I tak gadamy, gadamy i co minutę słyszę... w sumie to trudno powiedzieć co. Najbliżej to brzmiało jak taki odgłos "ping" jak przychodzi wiadomość na komunikatorze, tylko że modulowana białym szumem. No pojebany dźwięk, ale chuj, myślałem, że faktycznie mu na jakiegoś messengera coś przychodzi i mikrofon to jakimś cudem wyłapuje. No i wtedy jeszcze tego nie wiedziałem, że co minutę, ale następnym razem jak zadzwonił, to już na to zwracałem uwagę. I tak się działo non stop, co minutę, zawsze jak dzwonił i tylko jak on dzwonił. Ja mu o tym mówię, on nic nie słyszy takiego po swojej stronie. I nie jest to uniemożliwiające rozmowę, ale no wkurwia.

Serio, nowe motorole to szrot, którego nikomu nie polecę, dla mnie ta marka się skończyła na RAZV3 i nawet nie patrzę ja odświeżenie tej słuchawki w wersji smartfona flip.