Takich cytatów o przemianie i że nic nie trwa wiecznie kojarzę, ale one są bardziej w kontekście śmierci. Może bardziej coś takiego:
Jeżeli cię trapi coś zewnętrznego, to nie to ci dolega, ale twój własny sąd o tym. A ten zmienić – już jest w twej mocy. Jeżeli ci zaś przykrość sprawia jeden ze stanów twego własnego usposobienia, to któż ci wzbrania myśl twoją sprostować? Podobnie, gdybyś się czuł strapionym, że nie możesz okazać swej działalności w sposób, który ci się zdaje rozumny, to czemuż się trapisz, a nie zabierzesz do pracy?
Marek Aureliusz, Rozmyślania
Tak ogólnie to zamiast szukać pocieszenia w cytacie, co też może być czasem skuteczne, choć nie zawsze, bo cytat to tylko cytat.
Poleciałbym Ci bardziej zainteresowanie się bardziej aktywnym praktykowaniem stoicyzmu. Stoicyzm polega na nieustannym badaniu swojej psychiki, szukaniu źródeł tego typu myśli i podkopywanie ich słuszności poprzez uznanie ich za fałszywe wyobrażenia, które powstały i umocniły się w naszej głowie poprzez przyjęcie jakichś poglądów bez przemyślenia, a później ugruntowanie ich pozycji przez niesłuszne uznanie ich jako swoich i prawdziwych. A mogły one się przyczepić pod czyimś wpływem lub po prostu powstać w naszej głowie bez pomyślunku pod wpływem emocji.
Tu cytat na ten temat:
Sztuka życia jest bowiem sztuką właściwego zarządzania wyobrażeniami. I nie będzie szczęśliwy ten, kto ucieka od odpowiedzialności za nie, kto gdzieś na zewnątrz szuka winnego za swój niepokój lub smutek. Winni jesteśmy zawsze my sami, a błąd jest zawsze ten sam: zrzeczenie się odpowiedzialności za własne myśli. (...) za każdym razem, kiedy jesteśmy nieszczęśliwi, szukajmy przyczyn w naszych wyobrażeniach.
Piotr Stankiewicz, Sztuka życia według stoików
I sedno jest takie, że każdy może odnaleźć takie zatruwające życie wyobrażenie i poprzez rozumną analizę osłabienie jego mocy a później zlikwidowanie go całkowicie. Najprościej się to robi jak takie wyobraźnię jest świeże. W Twoim przypadku na pewno są to mocne i przez wiele lat pielęgnowane nieświadomie wyobrażenia. Oznacza to, że nie będzie to łatwe i czeka Cię trochę pracy, ale da się tego pozbyć jak najbardziej. Mi samemu udało się odstawić po 13-14 latach marihuanę i alkohol w ciągu miesiąca od zaczęcia praktykowania stoicyzmu. To tobie wyłapać i usunąć takiego chochlika uda się tym bardziej i szybciej
Poleciałbym Ci kupić książkę Sztuka życia według stoików Piotra Stankiewicza. W niej jest opisane jak się pracuje z wyobrażeniami, tylko na chwilę obecną nie ma w formie papierowej jest tylko ebook albo audiobook. Oprócz tego, albo zamiast tego polecam Ci podcast Tomasza Mazura i Piotra Stankiewicza. Za chwilę podeślę linki do odcinków, które będą dla Ciebie pomocne. Ale ogólnie polecam całe te podcastu a w szczególności Pana Mazura - ze stoickim spokojem