Hej, sezon ogórkowy w pełni więc chciałbym uzyskać kilka informacji odnośnie zdobycia prawka kat. A.
Swój pierwszy sezon przejeździłem na chińskiej 125 ccm, pod koniec roku podjąłem decyzję, że idę na kurs. Wyjeździłem około 6 godzin i niestety ze względu na swój pierwszy szlif musiałem odpuścić.
Teraz mamy styczeń i aż mnie nosi bo do marca jeszcze sporo czasu, a chciałoby się pojeździć na czymś większym
Pytanko do was, za którym razem zdaliście i jak oceniacie trudność egzaminu na kat A?
Ze swojej strony powiem, że jazda 125 dała mi sporo obycia, ale opanowanie MT07 sprawia mi jeszcze trochę trudności, po tych 6 godzinach nie umiem jeszcze wykonać bezbłędnie wszystkich zadań egzaminacyjnych. Samego kursu trochę się obawiam, bo wiem że stres przy ósemce i slalomach może pewnie trochę napsuć, a terminy pewnie znowu będą po⁎⁎⁎⁎ne i trzeba będzie czekać 5 tygodni między egzaminami...
Pozdro
#motocykle #prawojazdy