Komentarze (4)
@A_a w gimbazie często na Religii (xd) graliśmy w piłkę, bo ksiądz wolał ganiać za gałą, niż nas uczyć formułek. W myśl zasady "gruby na bramce", ja broniłem w jednej z drużyn. Tylko, że moze byłem gruby, ale bronić umiałem xd No i jeden kolega z drużyny przeciwnej nie był w stanie mi nic strzelić, przy jednej akcji z frustracja załadował z całej siły piłką prosto we mnie. Ja instynktownie wystawiłem wyprostowane ręce przed siebie, aby sparować piłkę. Ta trafiła mnie w prawą dłoń.
Wykopałem piłkę, która spadła obok i momentalnie padłem na trawę, zwijając się z bólu. Inny kolega do mnie podbiegł i zapytał co mi jest, ja mu mówię, że mnie strasznie nadgarstek boli.
A ksiądz? Wywalone jajca, biega za gałą xd
Po paru minutach, kiedy czarny książę zobaczył, że coś mi jest i się nie podnosi to... zawołał dwóch kolegów, dał im stówę i kazał lecieć kupić lody dla wszystkich, po czym wróciliśmy do klasy xd. Nawet do mnie nie podszedł zapytać co się dzieje xd.
No i wróciliśmy, jako że to była ostatnia lekcja, wróciłem do domu. Nadgarstek dalej bolał. Rodziców w domu nie było, ale był starszy brat - obejrzał rękę, powiedział, że nic mi nie będzie, złamana nie jest i mam przestać się nad sobą użalać xd
Po paru dniach przestało boleć... ale problemy z tym nadgarstkiem mam do dziś, czyli 20 lat później xd No, problemy to za dużo powiedziane, śmiesznie mi czasem pyka. Jak miałem 20 lat, byłem z tym u lekarza, już nie pamiętam co dokładnie mi powiedział, ale coś tam mi pękło i nie do końca się poprawnie zrosło. Ale to się do operacji nie nadaje. Stwierdził to bez żadnego prześwietlenia.
Jaki z tego morał? Żaden, no może poza tym, że ten ksiądz po roku został przeniesiony na drugi koniec kraju, a później dowiedzieliśmy się, że zrobił dzieciaka jakiejś lasce i porzucił swój zacny zawód xd
@Zarieln Bóg tak chciał po prostu:)
@Zarieln piszesz, że ksiądz nic nie zrobił a on na pewno wymodlił ci pęknięcie zamiast złamania
@Zarieln e, dlaczemu mnie blokujesz? Chciałem ci grzmotnąć.
Zaloguj się aby komentować
