Komentarze (5)
W obecnych czasach prawie każda płyta ma dual bios, to żadna adrenalina. Kiedyś to kurła było.
@Tomekku kiedyś to była modlitwa do wszystkich bogów przed updejtem i kolejna w trakcie, żeby czasem prądu nie wyjebało, nawet jak to był środek słonecznego dnia
@NiebieskiSzpadelNihilizmu miałem programator Willem - jak upgrade się nie udał to wyciągałeś kość biosu, wrzucałeś na programator i sprzęcior ożywał ¯\_(ツ)_/¯
Jakos nigdy nie zjebalem flashowania a jestem debilnym malpiszonem z dostepem do komputera
Mam stary laptop ThinkPad x201 z 2011, kupiony za grosze. Zrobiłem tak na szybko dualboot, Linuxa obok oryginalnej windy.
Miałem mało miejsca i chciałem przesunąć partycje. A że byłem akurat z dala od domu to było za dużo zachodu, żeby robić backup. Bo po co, jaka jest szansa, że się live CD zawiesi akurat w trakcie.
I zgadnijcie co się stało. Zawiesił się. I poszła sobie partycja recovery Windowsa. Tylko że tam też był system do biosu/UEFI, którego nie udało mi się odzyskać.
System jakoś naprawiłem. Do biosu się nie wejdzie. Ale dysk/partycja do bootowania jest ustawiona dobra. I jakoś działa. Tylko jak czasem jednak chcę włączyć Windows, żeby zagrać w Factorio, to muszę w tym śmiesznym shellu montować dysk i obraz windy.
Zaloguj się aby komentować
