Gaśnie prąd o 20:30. O 20:32 dzwonię do stoen bo coś długa przerwa, konsultant mówi że wiedzą o awarii i ekipa w drodze. Myślę sobie, mam chwilę, śmieci wyniosę. W drodze do śmietnika mija mnie pogotowie energetyczne na bombach zapierdzielające pod prąd małą uliczką i hamujące z piskiem przy drzwiach do głównej rozdzielni (czy jak to się tam nazywa w blokach mieszkalnych co ma naklejkę z piorunem). Wracam do domu, 20:35, prąd jest. Lubię mieszkać w mieście.
#gownowpis