ehh aż mi oczy łzawią i ściska w gardle, cholernie dawno tak nie miałem. piesio moich rodziców się wczoraj zgubił, szukali go dzisiaj cały dzień i nie ma ;( cholernie mi smutno jak sobie wyobrażam co ta mordeczka musi przeżywać, to jest taki dobry i przyjacielski piesio, czuję z nim tak mocną więź, zawsze jak przyjeżdżam do rodziców to mnie pilnuje non stop, czasem przychodzi i mnie drapnie łapą jak chce się pobawić, często ze mną śpi, chodzimy na spacerki...
oby piesio spotkał na swojej drodze jakichś dobrych psich ziomkow którzy go przygarną na noc i oby wrócił cały i zdrowy i opowiedział mi całą historię
#gownowpis





