
East Side Story. Lider "Ludowców" śni o metrze w Białymstoku - czyli "sliedzie" pytają czy Kosiniak wie, co Kamysz planuje?
PorannyZabawny pomysł lidera PSLu na otrzymanie trochę atencji w mediach, w postaci hasła budowy metra w 10 miastach Polski już oberwał co trzeba, ale nie spodziewałem się takiego komentarza w Porannym. Już pomijając to, że będący własnością Orlenu dziennik nie mógłby w ten sposób obrażać pomysłów jakiegokolwiek członka poprzednio urzędującej władzy, to ogólnie taki "dowcip" jakoś nie chodzi mi po głowie jak myślę już o tej dość starej gazecie.
Budowę metra w dziesięciu miastach Polski zapowiada lider „Ludowców” Władysław Kosiniak-Kamysz. Cieszyć się mogą również białostoczanie. Na liście pojawia się bowiem również stolica województwa podlaskiego!
Wizję budowy metra w Białymstoku – ale też Łodzi, Krakowie, Gdańsku, Wrocławiu czy Lublinie - Władysław Kosiniak-Kamysz roztaczał podczas kongresu Polskiego Stronnictwa Ludowego. Mrzonka? Tak może się wydawać. Ale skoro metro ma mała, szwajcarska Lozanna, dlaczego Białystok miałby być gorszy? W czym białostoczanie są gorsi od lozańczyków? Przecież w wielu rankingach Białystok uznawany jest z jedno z najlepszych miejsc w Europie do życia. Z metrem byłoby to miejsce do życia jeszcze lepsze!
Dlaczego więc nie mielibyśmy wsiadać na stacji „Bagnówka”, by przez „Pieczurki”, „Piasta”, „Centrum”, „Przydworcowe” nie pojechać na „Antoniuk” i „Dziesięciny”? Albo ze stacji „TBS” nie ruszyć przez „Młodych”, „Białostoczek”, „Centrum” na „Bema” i „Nowe Miasto”?
Zresztą… Wielu białostoczan pamięta metro. Miało swoją „stację” przy Białówny, gdzie można było „wybrać się” w podróż przy dźwiękach reggae, techno, elektroniki, hip-hopu czy szeroko rozumianej alternatywy. Część może pamiętać znaczki „M” – symboliczne wejścia na stacje – ustawione przez galerię Arsenał w kilku miejscach centrum. Ba, w sieci krążą memy z wnętrza stacji białostockiego metra. A dwie stacje nawet mają już swoje „zalążki”. Stacja „Centrum” ma przecież już zejścia pod ziemię na skrzyżowaniu alei Piłsudskiego i ulicy Sienkiewicza zaś stacja „Przydworcowe” na końcu św. Rocha i po drugiej stronie dworca PKP, od Kolejowej. Można więc rzec, że białostoccy samorządowcy zaczeli meto budować, jakby czytali w myślach lidera „Ludowców”. Jakby wiedzieli, że kilka lat później zaapeluje o metro dla Białegostoku.
A już na serio. Meto – jak metro. Ale o kolei metropolitalnej myśleć już można. Torów ci u nas dostatek. Również takich, którymi można dojechać do Zaścianek, Fast czy Kleosina. Kilka przystanków – jak „Nowe Miasto”, „Fabryczny”, „Starosielce” czy „Zielone Wzgórza” już jest. Kilka innych można dobudować. I mielibyśmy metro. Naziemne. Ale w Berlinie przecież U-Bahn też nie zawsze jeździ pod ziemią. Pytanie tylko, czy białostoczanie z takiego metra korzystaliby. Ale to już inna sprawa.
#bialystok #metro #transport #psl #kuerierporanny #polityka #polskapress #polskapolityka