Dziennik "New York Times" ujawnił kulisy amerykańskiej pomocy wywiadowczej i udziału USA w planowaniu operacji ukraińskiego wojska przeciwko rosyjskim najeźdźcom. Na podstawie dziennikarskiego śledztwa gazeta oceniła, że rola USA była znacznie większa, niż dotąd sądzono.
-
Dziennik "NYT" ujawnił, że USA odgrywały większą rolę w ukraińskich operacjach wojskowych, niż wcześniej sądzono
-
Amerykańskie służby wywiadowcze dostarczały dane do strategii Ukrainy, a także do precyzyjnego namierzania rosyjskich celów
-
Współpraca zaczęła się od wizyty ukraińskich generałów w Wiesbaden w Niemczech wiosną 2022 r.
-
Problemy z zaufaniem ujawniły się przy operacji w obwodzie kurskim w 2024 r., którą Ukraińcy przeprowadzili bez konsultacji z USA
"Dane wywiadowcze, zbierane przez amerykańskie służby, były wykorzystywane zarówno do opracowywania generalnej strategii Ukrainy, jak i również do precyzyjnego namierzania celów dla ukraińskich żołnierzy" – podkreślił autor artykułu Adam Entous, który w ciągu ponad roku przeprowadził 300 wywiadów z urzędnikami z USA i sojuszniczych krajów.
Według jego ustaleń zaczęło się od wizyty grupy ukraińskich generałów w kwaterze głównej amerykańskiego dowództwa na Europę i Afrykę w Wiesbaden w Niemczech wiosną 2022 roku, dwa miesiące po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na pełną skalę. Ukraiński generał Mychajło Zabrodski miał wówczas zawrzeć umowę z amerykańskim generałem Christopherem Donahue.
W ramach partnerskiej współpracy amerykańscy wojskowi i agenci CIA pomagali Ukraińcom namierzać cele, w tym punkty dowodzenia rosyjskich oddziałów atakujących Ukrainę oraz porty i sprzęt wojskowy na okupowanym Krymie. W kolejnych latach w Wiesbaden Amerykanie i Ukraińcy wspólnie kreślili plany działań wojskowych, w tym kontrofensyw w obwodzie charkowskim i chersońskim.
Od początku współpraca w Wiesbaden odbywała się w cieniu obaw, że przywódca Rosji Władimir Putin uzna to za dowód bezpośredniego zaangażowania USA w wojnę i spełni swoje groźby użycia broni jądrowej. W przeciwieństwie do operacji na Bliskim Wschodzie, na Ukrainie amerykańska armia mogła działać wyłącznie zdalnie – podkreślił dziennik.
Z powodu tych obaw współrzędnych, przekazywanych ukraińskiemu wojsku, nie nazywano "celami", ale "punktami zainteresowania". "Jeśli kiedyś ktoś zapyta: "Czy przekazałeś Ukraińcom cel?", możesz naprawdę nie kłamać, odpowiadając: "Nie, nie zrobiłem tego" — powiedział jeden z amerykańskich urzędników.
"Nie przejmuj się tym, jak się tego dowiedzieliśmy. Zaufaj tylko, że jak strzelicie i traficie w to, będziecie zadowoleni z wyników. A jeśli nie będziecie zadowoleni, powiedzcie nam, poprawimy to" – wspomniał słowa Donahue Zabrodski.
#wojna #ukraina #rosja #usa