Dzień Kiszonego Śledzia. Szwedzi świętują jedząc kontrowersyjny przysmak

Szwedzi obchodzą w czwartek Dzień Kiszonego Śledzia. Święto polega na spożywaniu sfermentowanych ryb z tegorocznych połowów, o słono-kwaśnym smaku. Kontrowersje budzi przede wszystkim rozchodzący się po otwarciu puszki odór.


Mimo tych niedogodności surstroemming (kiszony śledź) cieszy się dużą popularnością. W Sztokholmie w restauracji z tradycjami Tennstopet na premierze spodziewanych jest 800 gości w trzech turach, co oznacza konieczność otwarcia 500 konserw. Lokal uprzedził sąsiadów o brzydkim zapachu, radząc im, by nie otwierali okien – podała lokalna gazeta "Mitt i Stockholm". [...]


#wiadomosciswiat #szwecja #swieto #sledz #zwyczaje #obyczaje #kultura #polskaagencjaprasowa

Pap

Komentarze (7)

koszotorobur

@Mr.Mars - nie byłem na tyle odważny by tego śledzia spróbować bo tak j⁎⁎ie, że od samego zapachu są torsje.

Dwa tygodnie jego zapach czułem tak mi się utrwalił.

Do tego wszystko tym zapachem przesiąka dlatego nie zaleca się otwierania puszek z tym specjałem wewnątrz budynków a ubrania trzeba spalić, by skutecznie pozbyć się zapachu.

maly_ludek_lego

@koszotorobur Maklowicz na luzie to zjadl. Czy aby ten zapach to nie sa miejskie legendy prank-youtuberow po to, zeby nabic wyswietlenia?

koszotorobur

@maly_ludek_lego - też tak myślałem i byłem kozak - jak to ja nie zjem?

Otwieraliśmy koło biwaku na leśnej polanie - dobrze, że nie tam gdzie mieliśmy namioty.

Dwaj koledzy spróbowali jak trochę wywietrzał - później tym capili niemiłosiernie i sami z sobą nie wytrzymywali - pojechali się więc myć na odległe pole kampingowe bo tam była ciepła woda - umieściliśmy ich w jednym namiocie bo dalej było od nich czuć jak wrócili.

Poza tym ja mam bardzo czuły węch sprzężony z żołądkiem i nie dałem rady - musiałem opuścić polanę i spać w najbardziej oddalonym namiocie.

Podejrzewam, że nie każda puszka jebie z taką samą intensywnością ale nawet jakby jebała 10 razy mniej to dla mnie jest to zapach nie do wytrzymania.

Godwin91ek

W sumie jest spoko. Wiadomo, że nie jako codzienna porcja śniadaniowa, ale jako przekąska przy stole jest git. Ten mityczny smród, to występuje tylko przy otwieraniu i ewentualnie jak się coś tą woda z kiszenia zabrudzi. Smak nie tyle ostry, co szczypiacy, jak mocno dojrzewający ser, a do tego niemożebnie słone. Dobre z krakersami, herbatnikami, czy imbirem marynowanym.

Opornik

@Godwin91ek muszę spróbować tylko czemu taki cholernie drogi

95af4117-edcf-426d-a4aa-63bd8530a06f
Godwin91ek

@Opornik z tego co ogarnąłem, u nordów to swojego rodzaju przysmak i po prostu znika szybko z półek. Także jak ktoś kupi, to narzuca swoją marżę i korzysta z tego, że trudno tak po prostu wejść do sklepu i to kupić. Więc winiłbym januszy i konsumpcjonizm

Zaloguj się aby komentować