Dzień dobry wieczór się z Państwem,
Poniższy utwór, który jest wytworem #diriposta w bieżącej edycji zabawy #nasonety w Kawiarni #zafirewallem , a z którym za chwilę będziecie Państwo mieli wątpliwą przyjemność się zapoznać, mogę zapowiedzieć jedynie parafrazując klasyka: "A historii tego sonetu i tak nie zrozumiesz". Miłej lektury.
Oda do płyty chodnikowej
Ty, która nam miejskie przestrzenie dekorujesz,
Betonowa płyto, między inne wciśnięta,
Co symetrię gubisz jeśliś krzywo docięta,
A choć co dzień deptana - pretensji nie czujesz.
Deszczem wciąż smagana powoli erodujesz,
A pod tobą ziemia coraz bardziej zapadnięta,
Odpadła ci krawędź - zmęczona, pęknięta,
Szczeliną zaczepnie z estetyki dworujesz.
I nie straszne ci ludzi wędrujące masy,
Nie straszne ich szpilki, trapery, adidasy,
Z podeszwami szorstkimi niczym papier ścierny.
Lecz nagle ucichły tłumnych kroków hałasy,
Na boki czmychają stukające obcasy,
Bo zostawił na środku, pies stolczyk cholerny!
#nasonety #diriposta #zafirewallem