Dzień dobry wieczór, jestem tu nowy bo ponieważ kolega @fonfi przypomniał mi, że #piorawieczne miałem, piórem pisałem, pióra zawsze w mym sercu miałem i tak dalej... No i tak gadał, że postanowiłem sprawdzić co warte (poza niską ceną) są pióra z Kraju Wschodzącego Słońca. Ale nie byle jakie, tylko konkretnie te które wpasowują się w wyszukiwarkowe hasło "steel fountain pen" - od wielu lat posiadam Pelikana P40 Pura i mam takie dziwne umiłowanie do piór metalowych i prostych w formie.
Kilka się na Aliexpress znalazło, więc i kilka (trzy) się zamówiło.
Dziś pierwsze, najtańsze.
"High Quality Forest Metal Fountain Pen Beautiful Tree Texture Excellent Writing Business Office Pen Stationery Supplies", jak brzmi pełna nazwa tego produktu bez jakiejkolwiek konkretnej marki.
Cena: 11 zł.
No i jestem "letko" w szoku. Wygląda dobrze, wyważone też nienajgorzej, no i jakby metalowe. Kilka detali może mniej cieszy me oko, jak wątpliwej jakości plastik na skuwce czy stalówka stylizowana na coś lepszego niż jest w rzeczywistości, ale... to naprawdę całkiem przyjemnie pisze! Gładko (może nawet za gładko), bez wycieków atramentu. I nawet całkiem jak EF, którym to miało być. Do testów użyłem co prawda atramentu posiadanego od kilku lat i od tych kilku lat nieużywanego, ale to się przecież nie psuje (prawda?!). Atramentu, bo oczywiście pióro z konwerterem.
Finalnie, jest bardzo dobrze. Oby pozostałe (tym razem "firmowe", wiadomo jakiej chińskiej marki) nie wypadły gorzej...
No i wybaczcie zdjęcia, robione kalkulatorem z funkcją telefonu.

