„Dzięki rządowi Prawa i Sprawiedliwości dostałem w pracy pierwszą od wielu lat podwyżkę”
Brzmi jak jeden z pasków propagandy sukcesu TVP, prawda?
Ale to typowa „pisowska prawda” - półprawda skierowana do ich elektoratu. Bo i owszem - dostałem 15% podwyżkę wynagrodzenia brutto, tyle, że to nie jest żadna podwyżka. To jest ledwie niepełne urealnienie zarobków do szalejącej w Polsce inflacji (GUS podał właśnie taką wartość, która i tak ma się nijak do obecnych kosztów życia). Więc tak naprawdę nie ma żadnej podwyżki, ale jest.
Tak się robi politykę w stylu „ciemny lud to kupi”.
#polityka