
Komunikator Telegram, umożliwiający między innymi wysyłanie szyfrowanych wiadomości, będzie przekazywać władzom wybrane informacje na temat użytkowników objętych nakazami rewizji bądź innymi wnioskami prawnymi - podaje BBC. Zgodnie z ustaleniami portalu będą to m.in. adresy IP oraz numery telefonów. Założyciel platformy Paweł Durow pisząc o powodach takich zmian wskazuje "nielegalną działalność", która tworzy "zły wizerunek całej platformy, narażając na ryzyko interesy prawie miliarda naszych użytkowników". Pojawiają się jednak pytania, czy Telegram pozostanie bezpieczną platformą dla politycznych dysydentów.
