Dostaję raka czytając te opisy lasek. Żartuje się, że faceci są tacy sami. Tymczasem większość dziewczyn tam mogę streścić tak (według tego co same opisują i zaznaczają) - kocham kotki/pieski, oglądać Netflixa, lubię sushi (swoją drogą widzę jakaś nowa moda), chodzić po górach. No jakby ta niebieska z X-Menów zrobiła mnóstwo kont, tylko jej kreatywności już dalej brakło. Profile z insta w opisie od razu w lewo, atencyjne szony szukające followersów.
A swoją drogą ten brak odpisywania mnie wkurwia. Dodała parę, napiszesz coś i cisza. Ani dzień dobry, ani spie******. Mimo wszystko mam pewne nawyki starej daty, gdzie wypadałoby odpisać cokolwiek. Nawet głupie "Sorry, nie jestem jednak zainteresowana". A tak mnie ta cisza razi.
#tinder
